Śledztwo w sprawie skażenia Odry. "Otrzymujemy różne sygnały, wszystkie musimy zweryfikować"

ROZMOWA 2
Katastrofa na Odrze. Profesor oceanologii: gdyby się okazało, że przyczyną są zmiany klimatu, to bałbym się bardziej
Źródło: TVN24

- Prowadzimy czynności typowo procesowe, trwają oględziny i przesłuchania - przekazuje Bartosz Kupniewski z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu na temat pracy śledczych po skażeniu Odry. Już w piątek prokuratura prosiła o kontakt wszystkie osoby, które mogą mieć wiedzę na temat katastrofy.

Prokurator Bartosz Kupniewski w rozmowie z TVN24 przekazał, że czynności były prowadzone przez cały weekend. - Otrzymujemy różne, nierzadko sprzeczne ze sobą sygnały. Wszystkie jednak musimy zweryfikować - przekazał prokurator. Zaznaczył, że działania są "na wstępnym etapie" i nikt nie został dotąd zatrzymany.

Śledztwo prowadzone przez wrocławskich prokuratorów dotyczy zanieczyszczenia Odry na terenie województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. - Chodzi o zanieczyszczenie rzeki substancją trującą, powodującą istotne obniżenie jakości wód i zniszczenie w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach - przekazują przedstawiciele wrocławskiej prokuratury.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co wiemy o katastrofie ekologicznej w Odrze

Za to przestępstwo polski kodeks karny przewiduje od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu prosi wszystkie osoby posiadające wiedzę na temat zanieczyszczenia rzeki o kontakt pod numerem telefonu 71 371-81-22 lub 71 371-81-23.

Policja: otrzymaliśmy 72 zgłoszenia dotyczące potencjalnych sprawców zanieczyszczenia Odry.

Katastrofa na Odrze i oskarżenia o bierność

Od tygodnia sytuację w Odrze opisuje się już w kategoriach katastrofy ekologicznej. Obejmuje ona niemal 500 kilometrów rzeki. - Pierwsze informacje, które dotyczyły śnięcia ryb, wpłynęły do Inspekcji Ochrony Środowiska 27 lipca - twierdził w rozmowie z TVN24 z 11 sierpnia Krzysztof Gołębiewski, dyrektor Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.

Jednym z zarzutów dotyczących nieadekwatnej reakcji przedstawicieli rządu na rozwój sytuacji było to, że do mieszkańców najbardziej narażonych województw nie wysłano wiadomości o możliwym zagrożeniu. - Przez dwa tygodnie nikt z rządu, absolutnie nikt, nie wsparł moich kolegów, nie podziękował za to, że w czynie społecznym zbierali te ryby i przekazywali je do utylizacji - mówiła w TVN24 Beata Olejarz, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego.

Taka informacja pojawiła się dopiero w piątek, 12 sierpnia wczesnym popołudniem. Po godzinie 12 do abonentów telefonii komórkowej z części powiatów RCB wysłało alert dotyczący skażenia wody w Odrze. "Uwaga! Zanieczyszczona woda w Odrze. Nie kąp się w Odrze i nie używaj wody z rzeki. Śledź komunikaty Sanepidu" - przekazano w wiadomości, która trafiła na komórki.

W związku z sytuacją w Odrze premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował w piątek 12 sierpnia prezesa Wód Polskich Przemysława Dacę i głównego inspektora ochrony środowiska Michała Mistrzaka. Na sobotniej (13 sierpnia) konferencji prasowej szef rządu zadeklarował, że "chcemy znaleźć winnych i ukarać sprawców tego ekologicznego przestępstwa". - Moje zobowiązanie to nie tylko znaleźć, ukarać sprawców, ale także w jak najkrótszym czasie zminimalizować straty - zapewniał.

"Skalę trudno oszacować"

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki powiedział we wtorek w "Jeden na jeden", że do tej pory w województwie odłowiono 45 ton śniętych ryb. - Mówię o pewnych danych, czyli rybach, które już zostały przekazywane do utylizacji - zaznaczył. Dodał, że ta informacja nie obejmuje wszystkich odłowionych śniętych ryb z rzeki Odry na odcinku zachodniopomorskim.

1608N042X WOJEWODA
Bogucki: to, że śnięte ryby są w rzece, doskonale widać zarówno z brzegu polskiego jak i niemieckiego
Źródło: TVN24

Pytany, o ile zwiększy się ta liczba ton, o której mówi, powiedział, że sądzi, iż to będzie "na pewno jeszcze kilkadziesiąt ton".

Pytany, czy są jeszcze zdrowe ryby w Odrze, odparł, że "zdecydowanie tak". - Wczoraj obserwowaliśmy takie zjawisko i to jest dobra wiadomość, że w miejscach, gdzie jeszcze przedwczoraj i wcześniej były śnięte ryby, (…) wczoraj były już ryby pływające, żywe - przekazał wojewoda. - To pokazuje, że nie jest tak, że zupełnie życie w Odrze zostało zniszczone – dodał.

Zastrzegł jednak, że "nikt nie jest w stanie dzisiaj powiedzieć, jaka jest skala tego kryzysu ekologicznego".

Gdzie i kiedy pojawiały się śnięte ryby w Odrze?
Gdzie i kiedy pojawiały się śnięte ryby w Odrze?
Źródło: TVN24
Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: