Chciał wyprzedzić, ale nie zdążył zakończyć manewru. Przejechał więc kilkaset metrów pod prąd, pokonując w ten sposób między innymi skrzyżowanie. Zachowanie kierowcy, które zarejestrowano na obwodnicy Miękini (dolnośląskie) sprawdza policja.
Obwodnica Miękini. Na drodze nie ma dużego ruchu. Autor nagrania jedzie w kierunku Środy Śląskiej. W tą samą stronę zmierza kierowca renault, który próbuje wyprzedzić samochód, w którym znajduje się kamerka samochodowa. Na wyprzedzanie jest już jednak za późno, bo zaczyna się linia ciągła i wysepka oddzielająca dwa pasy jezdni.
"Co ten człowiek wyrabia?"
Kierowca renault jedzie lewym pasem, który jest przeznaczony dla samochodów jadących w przeciwnym kierunku. Pod prąd jedzie przez kilkaset metrów. W ten sposób przejeżdża między innymi skrzyżowanie.
W tle słychać komentarz autora nagrania: "Matko Boska, co ten człowiek wyrabia?". Nagranie umieścił w internecie, gdzie zachowanie kierowcy nazywa "dziką jazdą pod prąd" i pyta: "Wariat? Samobójca?".
Policja sprawdza
Nagranie analizują teraz policjanci. - Ewidentnie doszło tutaj do popełnienia wykroczeń drogowych. Jednak, jakich i ilu dokładanie ocenią to funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego. W pierwszej kolejności będziemy ustalać na jakim odcinku drogi doszło do tej sytuacji, jaki to był pojazd, kto jest jego właścicielem i kto nim kierował - informuje Marta Stefanowska z policji w Środzie Śląskiej.
Do zdarzenia doszło na obwodnicy Miękini:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: hary1984