Po pierwszomajowej manifestacji Obozu Narodowo-Radykalnego we Wrocławiu posłowie Nowoczesnej zawiadomili prokuraturę. Chodzi o "ksenofobiczne, pełne nienawiści hasła skierowane przeciwko imigrantom i osobom o wyznaniu muzułmańskim". Podczas zgromadzenia spalono tez zdjęcia prof. Zygmunta Baumana i Rafała Dutkiewicza w jarmułce.
W niedzielnym przemarszu narodowców ulicami stolicy Dolnego Śląska udział wzięło ok. 200 osób, które chciały wyrazić sprzeciw "wobec polityki wewnętrznej i zewnętrznej Unii Europejskiej". Na koniec demonstracji autor książki "Jak pokochałem Adolfa Hitlera" podpalił zdjęcia prof. Zygmunta Baumana i prezydenta Rafała Dutkiewicza w jarmułce.
- Są wśród nas ludzie, którzy tak naprawdę nigdy tutaj nie powinni być. Nie są stąd, uzurpują sobie różnego rodzaju prawa w stosunku do nas, mieszkańców Wrocławia i jest to jedna z tych osób - powiedział mężczyzna, podpalając portret Dutkiewicza. Czytaj więcej na ten temat
"Oczekujemy podjęcia wszelkich możliwych działań"
Zachowanie organizatorów zgromadzenia nie spodobało się posłom Nowoczesnej, którzy o popełnieniu przestępstwa powiadomili prokuratorów. "Podczas zorganizowanej przez Obóz Narodowo-Radykalny demonstracji skandowano ksenofobiczne, pełne nienawiści hasła skierowane przeciwko imigrantom i osobom o wyznaniu muzułmańskim" - napisali Joanna Augustynowska i Krzysztof Mieszkowski, przedstawiciele Nowoczesnej.
Jako przykłady podają skandowane słowa: "Polska dla Polaków", "Tu jest Polska nie Bruksela, tu islamu się nie wspiera", czy "Wrocław miastem bez islamu".
Przypominają też, że o spalonych podobiznach. "W świetle powyższych wydarzeń oraz narastającej w ostatnim czasie we Wrocławiu agresji wobec imigrantów i powtarzających się incydentów z udziałem działaczy ONR, zawiadamiający oczekują od organów ścigania podjęcia wszelkich możliwych działań mających na celu ściganie przestępstw opisanych w niniejszym zawiadomieniu" - apelują parlamentarzyści.
Ich zdaniem organizatorzy dopuścili się publicznego propagowanie faszyzmu i nawoływania do nienawiści oraz publicznie znieważyli grupę ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej.
Jak informuje Arkadiusz Filipowski, rzecznik urzędu miejskiego Wrocławia, prezydent nie złoży w tej sprawie zawiadomienia do śledczych.
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 art. 256 Kodeksu Karnego
Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 art. 257 Kodeksu Karnego
Manifestacja ONR przeszła ulicami Wrocławia:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław