Dziesięć billboardów ze zdjęciem Piotra "Ponczka" Lucińskiego pojawiło się we Wrocławiu. Studenta, który zaginął w okolicach Ostrowa Tumskiego, od półtora miesiąca szukają rodzina, znajomi i policja.
- Całą akcję zorganizowała rodzina i przyjaciele - wyjaśnia Sylwia Kaczan, koordynator linii wsparcia ITAKA. – Oni cały czas mają nadzieję, że chłopak się odnajdzie. Dlatego z pomocą zaprzyjaźnionej drukarni wydrukowali plakaty – dodaje.
Bilbordów jest dziesięć, między innymi przy ulicy Świętego Mikołaja i na Powstańców Śląskich. - Ludzie dzwonią, zgłaszają, że widzieli kogoś podobnego – mówi Kaczan. – Jednak na razie chłopak się nie znalazł – dodaje.
Odłączył się od grupy
Koledzy po raz ostatni widzieli 22-letniego Piotra Lucińskiego w nocy z 18 na 19 stycznia. - W piątek Piotrek miał obronę pracy inżynierskiej i chciał to uczcić z kolegami. Wracali do domu i nasz syn się po drodze zgubił - opowiadał Czesław Luciński, ojciec zaginionego. "Ponczek" szedł wraz z kolegami przez Ostrów Tumski. – Wracaliśmy razem, ale w pewnym momencie Piotrek odłączył się od grupy i poszedł za potrzebą - relacjonował jeden z kolegów. - Chwilę czekaliśmy, ale nie zjawiał się dość długo, nie odbierał też telefonów. Pomyśleliśmy, że postanowił sam pójść do domu - dodaje.
Charakterystyczne rude włosy
- Apelujemy o pomoc do każdego, kto może coś wiedzieć - mówił ojciec Piotrka.
- Poszukuje go policja, ITAKA, a przede wszystkim my - dodała z łzami w oczach matka chłopaka.
W poszukiwania zaangażowali się też studenci, koledzy Piotrka z uczelni. Straż pożarna przeszukała okolice Odry i samo koryto rzeki sonarem. Bez skutku.
22-latek w chwili zaginięcia miał na sobie czarną kurtkę z futerkiem, jeansy i zimowe buty. Ma charakterystyczne rude włosy i zarost.
Autor: gw,bieru/mz / Źródło: TVN24 Wroclaw
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Małgorzata Wójcik