– To ciężki rywal, czołówka europejska, ale w tej fazie rozgrywek, trzeba było się z tym liczyć – komentuje wynik losowania do IV rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej Michał Mazur ze Śląska Wrocław. – Zawsze mogliśmy trafić gorzej, na Liverpool, albo Inter Mediolan – dodaje.
Piłkarzy Śląska czeka ciężkie zadania. Włodarze klubu liczą jednak, że niezależnie od wyniku, spotkanie z Hannoverem będzie atrakcyjne dla kibiców. Liczą też, że Stadion Miejski będzie pełen kibiców.
- Drużyna z Hannoveru to bardzo znana marka w Europie. Ostatni sezon mieli bardzo udany. Poza tym gra tam dużo bardzo dobrych i znanych piłkarzy – tłumaczy Michał Mazur, rzecznik wrocławskiego klubu.
Nadzieja Śląska
Zapytany o szanse w meczu z drużyną zachodnich sąsiadów, odpowiada: - Wiara umiera ostatnia. Mimo wszystko liczymy na dobry wynik, bo w innym przypadku nie byłoby sensu wychodzić na boisko.
- Teraz skupiamy się na meczu o Superpuchar z Legią Warszawa i na inauguracji sezonu w Łodzi. Dopiero później zacznie się „operacja Hannover” – kończy rzecznik trójkolorowych.
Autor: mnawr, dr/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: slaskwroclaw.pl | Krystyna Pączkowska