W karambolu w Magnicach pod Wrocławiem zginęły dwie osoby. O spowodowanie zdarzenia, w którym zderzyło się osiem pojazdów, oskarżono kierowcę jednego z busów. Przed sądem zapadł wyrok w sprawie mężczyzny. Został skazany na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Rozstrzygnięcie nie jest prawomocne.
W poniedziałek Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał wyrok w sprawie Mateusza W. Mężczyzna - za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym - został nieprawomocnie skazany na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Zgodnie z wyrokiem ma też czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, musi zapłacić po 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz oskarżycieli posiłkowych i opłacić koszty sądowe. Oskarżonego nie było na sali rozpraw.
Sąd uznał, że W. nie zachował należytej ostrożności i jechał ze zbyt dużą prędkością. - Sąd nie dał wiary tłumaczeniom oskarżonego, że nie pamięta ostatnich pięciu minut przed wypadkiem. Przy tym konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Analiza tego zdarzenia w sposób jednoznaczny pokazują, to Mateusz W. spowodował katastrofę w ruchu lądowym - mówił sędzia Paweł Pomianowski, uzasadniając wyrok. Sąd nie zgodziły się przy tym z prokuraturą, która podnosiła, że W. umyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym. - Nie mamy tutaj do czynienia z umyślnym spowodowaniem katastrofy, bo w żaden sposób W. nie chciał spowodować tej wypadku - podkreślił sędzia.
Karambol w Magnicach. Zginęły dwie osoby
1 lipca 2021 roku na drodze krajowej numer 8 w Magnicach - między Wrocławiem a Łagiewnikami - zderzyły się dwa busy, pięć samochodów osobowych i ciężarówka. Łącznie wszystkimi pojazdami podróżowało 14 osób. Zginęły dwie osoby - kierowca i pasażer jednego z busów. Dwaj kierowcy innych pojazdów w ciężkim stanie trafili do szpitala.
Droga przez wiele godzin była zablokowana. Rozbite samochody blokowały jezdnię, leżały także w rowach po obu jej stronach. Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczali ślady i dowody na miejscu. Z ich ustaleń wynika, że kierujący dostawczym mercedesem nie zachował należytej ostrożności i bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu.
- Najechał na jego tył. Pojazd uderzony przemieścił się na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z pojazdem ciężarowym - tłumaczył starszy sierżant Paweł Noga z wrocławskiej policji. - Następnie potencjalny sprawca tego zdarzenia uderzył w pojazdy osobowe znajdujące się na jego pasie ruchu, które również poruszały się w tym samym kierunku, czyli od miejscowości Kobierzyce w kierunku Wrocławia - mówił funkcjonariusz.
26-letni kierowca usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, czego skutkiem była śmierć dwóch osób. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
- Sąd podjął decyzję, że wobec sprawcy tego wypadku zostanie zastosowany tymczasowy areszt. Wypadek miał dosyć dramatyczny przebieg, w efekcie tego wypadku, gdzie doszło do zderzenia wielu aut, śmierć poniosły dwie osoby. W związku z tym sprawcy grozi surowa kara do 12 lat pozbawienia wolności - przekazywała Sylwia Jastrzemska, rzeczniczka Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP KSRG Kobierzyce