Najpierw siłowali się z pleksą. Potem kradli na raty, bo nawet nie mieli torby na łup. Ten ostatecznie okazał się bezwartościowy. Dwóch młodych mężczyzn ukradło bowiem 57 pustych pudełek po grach na konsole. Jeden z nich został już zatrzymany, przy próbie innej kradzieży.
W sobotę po godzinie 20, w jednej z galerii handlowych w Lubinie, część sklepów była już zamknięta. Fakt ten postanowiło wykorzystać dwóch rabusiów. Ich "wyczyny" uchwyciła kamera monitoringu zamontowana dokładnie przed wejściem do jednego ze stoisk.
Łup bez wartości
Na nagraniach widać, jak obaj wnikliwie przyglądają się wystawie. Badają pleksę, szukają jej słabych punktów. Co jakiś czas oglądają się, sprawdzając, czy nie są obserwowani. Kilka razy wracają do stoiska. Kręcili się obok niego dobre kilkanaście minut.
- Komicznie to wyglądało. Podchodzili, dotykali, myśleli, jak dokonać kradzieży. No i w końcu udało im się sforsować tę szybę. Jeden z nich odginał pleksę, drugi wsadził rękę do środka. Najpierw zabrali kilkanaście pudełek, potem wrócili po więcej - mówi Jacek Świtała, właściciel sklepu.
Łącznie ukradli 57 plastikowych opakowań. Trudno nazwać to skokiem stulecia, ponieważ każde z nich było puste. Płyty z grami znajdowały się w innym miejscu.
- Oni w ogóle nie byli przygotowani do kradzieży. Jeden ze świadków mówił mi, że widział na drugi dzień, jak rano przyjechali na rowerach po łup, który porzucili dzień wcześniej w krzakach pod marketem - dodaje Świtała.
"Gang Olsena"
Sprawa została zgłoszona na policję. Właściciele postanowili również zamieścić informację o kradzieży na jeden z portali społecznościowych z apelem: nie sprzedamy samych płyt bez opakowania, oddajcie nam je, to wycofamy zgłoszenie.
Post zatoczył szerokie kręgi w internecie i szybko dotarł do samych zainteresowanych. Ci - być może w ramach skruchy - postanowili oddać, co wzięli. No, przynajmniej część. Wysłali swojego kolegę z 17 pudełkami. Reszta? - Ponoć została zniszczona - mówi właściciel sklepu.
Trudno powiedzieć, czy mężczyźni jakoś specjalnie przejęli się faktem, że w sieci okrzyknięto ich "gangiem Olsena". Jeden z nich na pewno nie, bo już w poniedziałek dał się złapać na gorącym uczynku, na kradzieży w innym sklepie.
- 22-latek został zatrzymany i w związku z kradzieżą pudełek usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi nawet do 10 lat więzienia. Ten mężczyzna był już w przeszłości karany za podobne przestępstwa - mówi Sylwia Serafin, rzecznik lubińskiej policji.
Drugi z rabusiów jest poszukiwany.
Do zdarzenia doszło w Lubinie:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Świstak Shop