36-latek z Legnicy (woj. dolnośląskie) jest podejrzany o zabójstwo 37-letniej obywatelki Ukrainy, ciężkie zranienie jej córki oraz uszkodzenie ciała innej kobiety przebywającej w domu. Jak informuje prokuratura, mężczyzna najprawdopodobniej włamał się do budynku w celach rabunkowych. Wcześniej był wielokrotnie karany. Teraz - decyzją sądu - trafił do aresztu.
Na trzy miesiące sąd aresztował Wkitora R. podejrzanego o włamanie do domu jednorodzinnego w Legnicy, zabójstwo 37-letniej kobiety, ciężkie zranienie jej córki oraz zranienie innej kobiety przybywającej w domu.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w domu jednorodzinnym przy ul. Struga w Legnicy. - Około 1 w nocy policja została wezwana na interwencję do domu jednorodzinnego. Na miejscu policjanci znaleźli zwłoki 37-letnej kobiety - powiedział w poniedziałek Prokurator Rejonowy w Legnicy Radosław Wrębiak.
Kobieta miała rany zadane nożem. - W tym samym czasie do szpitala w Legnicy została przewieziona 14-letnia córka zamordowanej kobiety, również z obrażeniami zadanymi nożem - powiedział prokurator.
W domu, w którym doszło do zabójstwa, była jeszcze jedna kobieta. Została zraniona nożem w rękę.
Prokuratura: prawdopodobnie włamał się, został nakryty
Policja po krótkich poszukiwaniach, w zaroślach obok domu, zatrzymała mężczyznę. - To 36-letni Wiktor R. Mężczyzna najprawdopodobniej włamał się do domu w celach rabunkowych. Pół godziny wcześniej z domu wyszedł syn ofiary i sprawca wszedł przez niezamknięte drzwi Został nakryty przez kobietę, której zadał obrażenia w szyję i okolicę klatki piersiowej, powodując jej zgon - relacjonował prokurator.
Krzyki kobiety usłyszała jej 14-letnia córka. Sprawca zadał nastolatce cztery uderzenia nożem w klatkę piersiową. Kolejną kobietę napastnik ugodził w rękę, po czym wybiegł z budynku.
Wrębiak poinformował, że 14-latka przeszła w szpitalu operację ratującą życie. - Jej stan jest ciężki, ale stabilny - powiedział prokurator.
Podejrzany wcześniej był karany
Podejrzanym o zbrodnię jest 36-letni legniczanin, który w poniedziałek usłyszał zarzuty zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz spowodowania obrażeń ciała. Wiktor R. był wcześniej wielokrotnie karany za kradzieże oraz uszkodzenie ciała jednej osoby. Mężczyzna - jak podał prokurator - nie ustosunkował się do zarzutów.
Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Pokrzywdzone to obywatelki Ukrainy, które wynajmowały pokoje w domu jednorodzinnym. W budynku zamieszkiwało łącznie osiem osób z Ukrainy, które do Polski przyjechały w związku z wybuchem wojny, a także wcześniej w celach zarobkowych.
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24