Ma około roku, ale już został Kustoszem. Psa ktoś przywiązał obok Muzeum Architektury we Wrocławiu. Na zimnie, bez picia i jedzenia. Uratowali go muzealnicy i przygarnęli pod swój dach. Szczeniak broi i pilnuje zbiorów. A pracownicy placówki szukają dla niego stałego domu.
W środowe przedpołudnie pracownicy Muzeum Architektury we Wrocławiu na tyłach placówki natknęli się na niewielkiego czworonoga. Był przywiązany do kraty na tyłach placówki. Pies został zabrany do muzeum. - Był zziębnięty, spragniony i niewiarygodnie głodny. Początkowo był niepewny i przestraszony, ale gdy tylko się najadł i przekonał się, że nic złego z naszej strony go nie spotka nabrał pewności siebie - mówi Marta Czyż, rzecznik prasowy Muzeum Architektury we Wrocławiu.
Muzealna maskotka
Ośmielony psiak dostał na imię Kustosz. I szybko podbił serca muzealników. Noce spędza w domu jednej z pracownic placówki, a w ciągu dnia pilnuje zbiorów. - Zaprzyjaźnił się ze wszystkimi. Biega po krużgankach, towarzyszy naszym paniom sprzątającym, próbuje łapać mopa, psoci i wita gości merdaniem ogona. Jest naszą maskotką - przyznaje Czyż.
Choć zaaklimatyzował się w muzealnych murach, to nie może tu zostać. Dlatego trwają poszukiwania stałego domu dla Kustosza. Wciąż poszukiwany jest też jego właściciel.
Kustosza nikt nie szuka, więc szukają domu dla niego
- Ogłoszenia o znalezieniu psiaka rozwiesiliśmy w okolicy, umieściliśmy je też w internecie. Sprawę zgłosiliśmy w schronisku, ale tam okazało się, że nikt go nie szuka. Sprawa jest dziwna, bo był zadbany, miał na sobie niemal nowe szelki - podkreśla rzecznik. To mogłoby oznaczać, że Kustosz komuś uciekł, a ktoś kto go znalazł nie wiedział co z nim zrobić i po prostu przywiązał go za muzeum. Czy tak było? Tego nie wiadomo. - Może był niechcianym prezentem, może ktoś nie radził sobie z jego energicznością i go porzucił - zastanawia się Czyż.
Kustosz wciąż jest szczeniakiem. Ma nie więcej niż rok. Został odrobaczony i odpchlony. Jest zdrowy i gotowy do adopcji. Wszyscy, którzy chcieliby przygarnąć Kustosza mogą poznać go osobiście.
Kustosz na nowego opiekuna czeka w Muzeum Architektury we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki