- Dyrektorka najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z tego, że to pytanie było niestosowne. Intencje miała raczej dobre, ale wyszło jak wyszło - mówi o szefowej przedszkola w Szczedrzyku opolski kurator oświaty. Rodzice dzieci z tej placówki w ankiecie odpowiadali na pytanie czy ich pociechy powinny modlić się przed posiłkami. Większość zdecydowała, że tak.
O sprawie stało się głośno, gdy do Fundacji Wolność od Religii zgłosili się zaniepokojeni ankietą rodzice. 30 z nich było za modlitwą przed posiłkiem, siedmiu sprawa była obojętna, czterech się nie zgodziło, a trzech nie wyraziło swojego zdania. Zdaniem fundacji przeprowadzenie ankiety w sprawach światopoglądowych jest naruszeniem Konstytucji. Czytaj więcej na ten temat
"Pytanie było nie na miejscu"
Co na to kuratorium oświaty? Wiadomo, że przeprowadzano już roboczą rozmowę z dyrektorką placówki. - Tutaj bez wątpienia błąd polega na tym, że rodzice zostali spytani o to czy chcą żeby dzieci modliły się przed posiłkami, czy nie. To narusza Konstytucję, bo o sprawy wiary pytać nie wolno - przyznaje Michał Siek, opolski kurator oświaty. Jednak podkreśla: sama modlitwa nie obraża niczyich uczuć religijnych, natomiast samo pytanie było nie na miejscu.
Dyrektorka z dziennikarzami rozmawiać nie chce. Rozmawiała za to z kuratorem. - Najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z tego, że to niestosowne pytanie. Intencje miała raczej dobre. Niestety, wyszło jak wyszło - stwierdza Siek. W sprawie trwa postępowanie wyjaśniające. Przedstawiciele kuratorium będą rozmawiali zarówno z przedszkolną kadrą, jak i rodzicami dzieci.
Rodzic: mieszanie religii na poziomie edukacji powoduje dysonans
Spotkani przez ekipę TVN24 rodzice są podzieleni. Choć nawet ci, którzy chcą żeby ich dzieci się modliły uważają, że nie powinno się do tego zmuszać. - Każdy wyraził swoje zdanie. Jestem za tym żeby się modliły, ale nie jestem za tym, by do tego zmuszać - powiedziała jedna z matek. A ojciec jednego z maluchów stwierdził: mieszanie religii na poziomie edukacji, szkolnictwa, zawsze powoduje jakiś dysonans i jest to niepotrzebne zamieszanie.
- Nakazu na pewno być nie powinno. Sama modlitwa nikogo nie obraża, ale nie można do niej zmuszać. Jeśli dziecko zrobi znak krzyża przed posiłkiem to nie obrazi to drugiego dziecka, które tego znaku nie zrobi - uważa kurator. A burmistrz Ozimka, który sprawuje nadzór na placówką w Szczedrzyku, czeka na wyjaśnienia od jej dyrektorki.
Dzieci modlą się przed posiłkami w Szczedrzyku:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław