Ksiądz Paweł K. oskarżony o pedofilię i dziecięcą pornografię przebywa w areszcie. W środę prokuratura przyznała, że podejrzany jest o kontakty seksualne z chłopcem, który ma mniej niż 15 lat. Kuria z konsekwencjami wobec księdza czeka na decyzję sądu.
- Mężczyzna jest podejrzany o posiadanie pornografii dziecięcej oraz o to, że doprowadził osobę małoletnią, chłopca poniżej 15 lat, do obcowania płciowego – mówi Jakub Przystupa z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Ksiądz Paweł K. zarzuty usłyszał w ubiegły piątek. Prokuratura nie chciała wtedy zdradzać wielu szczegółów. Wiadomo było jedynie, że 42-latek podejrzany jest o posiadanie pornografii dziecięcej i pedofilię. W środę okazało się, że ofiarą księdza miał paść chłopiec, który ma mniej niż 15 lat.
- Mężczyzna decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Toczy się śledztwo. Ze względu na dobro sprawy nie możemy ujawniać więcej szczegółów - dodaje prokurator.
Zapraszał do hotelu?
Prokuratura nie chce potwierdzić informacji, że ksiądz został zatrzymany w jednym z wrocławskich hoteli. Jak pisała w piątek "Gazeta Wrocławska", niepokój pracowników recepcji miał zwrócić mężczyzna w średnim wieku, który co jakiś czas pojawiał się w hotelu w towarzystwie chłopców. Wiadomo natomiast, że w czwartek mieszkanie księdza zostało przeszukane.
Zawieszony za dziecięcą pornografię
42-letni ksiądz był już skazany prawomocnym wyrokiem i przez ostatnie dwa lata był odsunięty od pracy w parafii.
- W 2010 roku został skazany na rok w zawieszeniu na 5 lat, za posiadanie dziecięciej pornografii. W tym czasie zawieszony był w posłudze kapłańskiej i przebywał w Domu Księży Emerytów - przyznał w piątek ks. Stanisław Jóźwiak, rzecznik wrocławskiej kurii.
Kuria na razie nie wyciąga wobec księdza konsekwencji. Czeka na decyzję sądu. Jeśli zarzuty się potwierdzą, sprawa trafi też do Stolicy Apostolskiej.
Kuria: ta informacja uderza w Kościół
- To jest informacja bardzo przykra i bolesna. Nie tylko mocno uderza w wizerunek Kościoła, ale też dotyczy konkretnych osób - mówi ks. Stanisław Jóźwiak, rzecznik kurii Archidiecezji Wrocławskiej. - Jeżeli rzeczywiście jest tak, że miało tu miejsce nadużycie zaufania młodych ludzi, niezależnie od tego czy ksiądz robił to na własny rachunek, bo chyba nie w związku z pełnionymi funkcjami, to jest to bardzo przykre - dodaje.
Autor: ansa//kv / Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu