Kontrola dolnośląskiego kuratorium w szkole podstawowej w Kostomłotach nie wykazała nieprawidłowości w związku ze śmiercią 10-latka. Chłopiec zasłabł i zsunął się z drabinki. Mimo dwugodzinnej reanimacji nie udało się go uratować.
Do zdarzenia doszło w piątek (3 września) około południa w szkole podstawowej w podwrocławskich Kostomłotach. - 10-letni chłopiec podczas lekcji wychowania fizycznego spadł z drabinek; doszło do zatrzymania krążenia - przekazywał dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Jako pierwsza na miejsce wypadku dotarła straż pożarna. Jeszcze przed przyjazdem strażaków resuscytację krążeniowo-oddechową prowadzili lekarz z pobliskiego ośrodka zdrowia wraz z pielęgniarką, a wcześniej także nauczyciele. Po około 20 minutach od otrzymania zgłoszenia na miejsce dojechał także Zespół Ratownictwa Medycznego z Wrocławia. W tym czasie dwie karetki pogotowia działające w powiecie średzkim były zajęte.
Dyspozytornia pogotowia we Wrocławiu wezwała do wsparcia również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ze względu na brak dostępności śmigłowca we Wrocławiu na miejsce wypadku poleciał LPR z Opola. Do działań, po uzyskaniu statusu dostępności, włączyła się także karetka pogotowia z podstacji w powiecie średzkim.
Mimo trwającej około dwie godziny resuscytacji nie udało się uratować życia chłopca.
Kuratorium: nie stwierdzono nieprawidłowości
O zdarzeniu został powiadomiony Dolnośląski Kurator Oświaty, który zapowiedział kontrolę w szkole. Jak poinformowała rzeczniczka kuratorium Krystyna Kaczorowska, kontrola została już zakończona.
- Nie wykazała ona żadnych nieprawidłowości. Wręcz przeciwnie, szkoła zachowała wszelkie procedury bezpieczeństwa. Należy powiedzieć, że chłopiec nie wykonywał z klasą żadnych niebezpiecznych ćwiczeń, były to zwyczajne ćwiczenia na drabinkach, w których uczniowie przechodzili z jednej na drugą, na bardzo niskiej wysokości, na pierwszym stopniu drabinki. Chłopiec nie spadł z wysokości, tylko zasłabł i zsunął się z drabinki - przekazała.
Dodała, że dyrektor szkoły już w weekend zadbała o udzielenie pomocy psychologiczno-pedagogicznej. - W poniedziałek również odbyły się spotkania z młodzieżą i nauczycielami. Społeczność wspierają także psychologowie z sąsiednich szkół. Wyrażamy wielkie ubolewanie, że taka tragedia się wydarzyła, współczujemy całej społeczności szkolnej - powiedziała Kaczorowska.
Okoliczności śmierci chłopca wyjaśnia prokuratura. W środę - w rozmowie z TVN24 - rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Radosław Żarkowski przekazał, że sekcja zwłok chłopca nie wykazała przyczyny śmierci. Konieczne są dalsze badania. Z uwagi na to, że sprawa dotyczy dziecka, śledczy na chwilę obecną nie informują o szczegółach postępowania.
Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock