Nowy gatunek prehistorycznego gada odnaleziono w Kocurach (województwo opolskie). - Aetozaur wyglądał, jak skrzyżowanie krokodyla z pancernikiem i dzikiem jednocześnie - mówi jeden z naukowców, który brał udział w odkryciu. Aetozaur z Kocurów, nazwany przez badaczy kocurypelta silvestris, miał - w przeciwieństwie do innych przedstawicieli tego gatunku - znacznie mniej zębów.
- Ponieważ nigdy nie prowadzono tu żadnych wykopalisk, to nikt się tym stanowiskiem specjalnie nie interesował. Tylko pojedyncze znalezisko z przełomu wieków było świadectwem, że tam coś ciekawego może występować – mówi Łukasz Czepiński z Instytutu Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Warszawskiego. Tam, czyli w miejscowości Kocury koło Dobrodzienia na Opolszczyźnie.
Pod ściółką leśną skały sprzed 210 mln lat
Nie było to miejsce przypadkowe, bo właśnie stąd pochodzi pierwsza kość mięsożernego dinozaura odnaleziona na terenie współczesnej Polski. Na przełomie XIX i XX wieku, kiedy miejscowość ta znajdowała się na terenie Cesarstwa Niemieckiego, kość znalazł urodzony w Dobrodzieniu niemiecki paleontolog Georg Gürich. Została ona następnie wysłana do Hamburga, gdzie z kolei badał ją słynny niemiecki paleontolog Friedrich von Huene. W 1932 roku uznał ją za kość należącą do dinozaura mięsożernego i opisał pod nazwą Velocipes guerichi, nadaną na cześć odkrywcy. W trakcie późniejszych zmian geopolitycznych Kocury stały się częścią współczesnej Polski, więc znaleziony tam okaz uznaje się za pierwszą kość dinozaura pochodzącą z naszego kraju. Stanowisko popadło jednak w zapomnienie na niemal sto lat. Teraz na stanowisku pojawili się naukowcy z Instytutu Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Paleobiologii PAN i Wydziału Geologii UW. Wcześniej jednak ponownie zbadali znalezioną ponad wiek temu kość. Przy okazie, który znajduje się w Hamburgu, były też dokładne informacje na temat miejsca, w którym go znaleziono. - W 2012 roku wjechaliśmy tam koparką na próbę, po wcześniejszym porozumieniu z tamtejszym nadleśnictwem i Lasami Państwowymi – relacjonuje Czepiński. I dodaje: - Okazało się, że na dosyć niedużej głębokości, pod ściółką leśną znajdują się skały, które mają około 210 mln lat. W tych skałach, dosyć trudnych do obróbki naukowej, udało nam się znaleźć kilkadziesiąt nowych skamieniałości.
Jak połączenie krokodyla z pancernikiem i dzikiem
Wśród nich najważniejszym odkryciem było odnalezienie nowego gatunku aetozaura, nazwanego kocurypelta silvestris (co z łaciny oznacza "leśny pancerz z Kocur”). Aetozaury to gady blisko spokrewnione z dzisiejszymi krokodylami, które były pokryte pancerzem. Miały też czaszki zakończone ryjkiem, jak u dzisiejszych dzików. - Wyglądały więc jak skrzyżowanie krokodyla z pancernikiem i dzikiem jednocześnie. Miały około 3 metrów długości. Większość z nich była wszystkożerna, jadły rośliny, małe bezkręgowce, ale też kłącza roślin – opisuje naukowiec. Badaczom udało się odnaleźć kość szczękową i fragmenty pancerza nowego aetozaura. - To kość charakterystyczna, bo nasz aetozaur miał bardzo mało zębów, a te, które miał, były przesunięte w przednią część czaszki. Nie rozpoznajemy takiej cechy u innych aetozaurów, w większości mają one szczękę pełną zębów. Na razie trudno nam powiedzieć, jakie ma to znaczenie ekologiczne, ale tak specyficzna budowa szczęki do czegoś musiała mu służyć – zauważa Czepiński. Na stanowisku z epoki późnego triasu badacze znaleźli też fragmenty pancerza żółwia, jednego z najstarszych żółwi na świecie. Jak mówi Czepiński, przypominają one fragmenty, które znaleziono w innym miejscu na terenie Polski, w Porębie. Jest to więc potencjalnie ten sam gatunek prehistorycznego żółwia. Odnaleziono też płytę zębową ryby dwudysznej. To dużej wielkości prehistoryczna forma ryby, która miała charakterystyczne zęby służące do miażdżenia prawdopodobnie małży. Prawdopodobnie wszystkie te zwierzęta żyły w tym samym czasie. Rezultaty prac opisano na łamach czasopisma "Journal of Vertebrate Paleontology".
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock