Sprawa katastrofy ekologicznej na Odrze nie została jeszcze porządnie wyjaśniona, nikt nie zdążył ponieść konsekwencji prawnych za masowy pomór ryb i degradację ekosystemu. Tymczasem - jak ustalił "Fakt" - prezesi Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z dwóch województw otrzymali wysokie premie. Jak tłumaczą urzędnicy, premie przyznano za 2021 rok.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze. Do połowy września łącznie na terenie pięciu województw zebrano około 250 ton śniętych ryb, m.in. okoni, leszczy, sandaczy, szczupaków, miętusów. Ginęły też inne gatunki - ptaki, ssaki, ślimaki. Zakaz wstępu do tej rzeki został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie w próbkach wody z Odry znalazł tzw. złote algi, których zakwit może powodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.
Obecność toksyn potwierdziły badania gdańskich naukowców. Badania porównawcze wykonały też laboratoria w Czechach, w Anglii i w Holandii; czeskie wyniki są porównywalne z polskimi. W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Odbudowa ekosystemu może potrwać dekady. Jak informuje "Fakt", nie przeszkodziło to jednak w nagrodzeniu prezesów Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Dolnego Śląska i Lubuskiego.
Premie dla prezesów z Wrocławia i Zielonej Góry
Jak informuje "Fakt", zarząd funduszu we Wrocławiu - w osobach prezesa Łukasza Kasztelowicza i jego zastępcy Bartłomieja Wiązowskiego - otrzymał 170 tysięcy 772 złote brutto premii. Za co dokładnie i jak podzielili nagrodę? Tego już nie wiadomo.
Czytaj w Konkret24: Hipotezy minister Moskwy o skażeniu Odry. Eksperci oceniają
Dużo mniejszą kwotą, choć nadal sporym zastrzykiem gotówki, zadowoliło się szefostwo WFOŚiGW w Zielonej Górze w województwie lubuskim, przez które również Odra przepływa i które, podobnie jak Dolny Śląsk, mocno ucierpiało w związku z katastrofą. "Fakt" pisze, że szef jednostki Mariusz Herbut oraz jego zastępca Ireneusz Madej podzielili między siebie 36 tysięcy 56 złotych, a dyrektorom do podziału wpadło 17 tysięcy 518 złotych.
Obaj prezesi, zarówno z Wrocławia, jak i Zielonej Góry, pełnili swoje funkcje w 2022 roku, kiedy doszło do katastrofy, a wędkarze na długości kilkuset kilometrów wypełniali worki śniętymi rybami. Obaj pozostają na stanowiskach.
Fundusze z innych województw jak opolskie czy zachodniopomorskie, przez które przepływa Odra, nie otrzymały podobnych bonusów. Reporter TVN24 Radomir Wit chciał dowiedzieć się, dlaczego nagrodzeni zostali szefowie funduszów z Wrocławia i Zielonej Góry. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował nas, że to wojewodowie bezpośrednio sprawują nadzór nad funduszami w województwach.
Biejat: wszystko postawione na głowie
Radomir Wit na antenie TVN24 przypomniał między innymi, że wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski dopiero w połowie sierpnia wrócił do pracy po urlopie i nie zgadzał się z zarzutami o brak działań podlegających mu instytucji, pozytywnie oceniając ich ruchy.
Reporter TVN24 o sprawę pytał w Sejmie polityków, ale raczej tych z opozycji albo niezrzeszonych. Strona rządząca - jak mówił - niespecjalnie chciała zabierać głos na ten temat.
Czytaj też: Odra umiera. "To tak, jakby śmiertelnie zachorował ktoś z twoich bliskich. Co byś wtedy powiedział?"
- W Polsce mamy wszystko postawione na głowie. Za rozmontowanie systemu sądownictwa ląduje się w Trybunale Konstytucyjnym, a za katastrofę ekologiczną na jednej z głównych polskich rzek dostaje się nagrody. A winnych nie ma. Problem polega na tym, że te tony ryb, ten smród, ta nieżyjąca rzeka, służąca jako nasz zasób naturalny, to nie jest jedyny taki przypadek. To nie jest kwestia, czy taka katastrofa się jeszcze wydarzy, tylko kiedy. I zamiast szukać powodów, rozwiązań problemu, mamy przyklepywanie wszystkiego, klepanie się po plecach i dawanie sobie nagród, że wszyscy się świetnie kryją - powiedziała Magdalena Biejat, posłanka Lewicy.
Niegdyś polityk obozu władzy, a dzisiaj senator niezrzeszony Jan Maria Jackowski stwierdził, że "cała reakcja na doniesienia o zatruciu Odry miała charakter czysto PR-owski, a nie systemowy i merytoryczny".
- Nie wyciągnięto wniosków na przyszłość, co zrobić, żeby uniknąć tego typu sytuacji. Co więcej, osoby winne zaniedbań, a takie były, wyraźnie mówił o tym między innymi minister Jacek Ozdoba, bądź co bądź członek rządu, nie poniosły konsekwencji, a jak dowiadujemy się z mediów, dostają jeszcze nagrody, no to pokazuje pewną dwulicowość ekipy odpowiedzialnej za państwo - komentował senator.
Były wiceminister środowiska w rządzie PO i PSL, a dziś senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski dodał: - Wystarczy być wiernym członkiem i realizować dyspozycje, już nawet nie z Nowogrodzkiej, tylko tam są jacyś regionalny dysponenci. I oni w taki sposób funkcjonują. Tam nie ma żadnego pomysłu związanego z dbałością o środowisko czy gospodarkę wodną.
Odpowiedzi urzędów
Wysłaliśmy pytania dotyczące premii do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Odpowiedź biura prasowego jest następująca:
"Z treści przedłożonych uchwał wynika, że nagrody zostały przyznane w związku z dokonaną oceną działalności Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki wodnej we Wrocławiu za 2021 rok. Nagrody zostały przyznane w wysokości 3-krotności miesięcznego wynagrodzenia" - czytamy.
Szereg naszych pytań trafił również do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Odpowiedzi na nie uzyskaliśmy jedynie częściowo.
"Kwoty dotyczą 2021 roku i były przyznane za profesjonalne działanie zarządów i pracowników wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej za rok 2021. Celem działania wojewódzkich funduszy jest finansowanie ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Fundusze nie realizują bezpośrednio działań ochrony środowiska, a jedynie finansują te działania" - odpowiedziało biuro prasowe ministerstwa.
W kwestiach dotyczących osób decydujących o przyznaniu nagród członkom zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu, czy uzasadnienia dla premii ministerstwo odsyła do rad nadzorczych funduszy. Chociaż to Minister Klimatu i Środowiska sprawuje nadzór na działalnością wojewódzkich funduszy poprzez powoływanie i odwoływanie członków rad.
Źródło: tvn24.pl, Fakt
Źródło zdjęcia głównego: TVN24