Mężczyznę z zatrzymaniem krążenia najpierw resuscytowali świadkowie, a następnie ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i załoga śmigłowca LPR. Pomocy wymagali też inni turyści.
Zgłoszenie o turyście, który zasłabł na niebeskim szlaku w rejonie Koziego Mostku, ratownik dyżurny otrzymał w sobotę około godziny 14:30. Na miejsce natychmiast ruszyła grupa ratowników GOPR. Przed ich przybyciem mężczyznę przy pomocy defibrylatora z pobliskiego domku myśliwskiego resuscytowali świadkowie.
Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR z Opola, którym poszkodowany został przewieziony do szpitala.
Czytaj też: Tragiczne wypadki w górach. Kobieta spadła z punktu widokowego, mężczyzna poślizgnął się na ścieżce
Kolejne akcje GOPR
Kolejna grupa ratowników udała się w rejon Szklarskiej Poręby, gdzie turysta złamał nogę, oraz do Śnieżnych Kotłów – tam zgłoszenie dotyczyło urazu kończyny. Po zmroku ratownicy sprowadzali natomiast turystę ze Śnieżki.
Jak przekazał Piotr Zamorski, naczelnik grupy karkonoskiej GOPR, do Śnieżnych Kotłów udało się 15 ratowników ze względu na trudno dostępny teren, w którym miesiąc temu wydarzył się śmiertelny wypadek.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: GOPR Karkonosze