- Nie wiem, co ja zrobię. Zostajemy bez dachu nad głową - mówi matka dziewięciorga dzieci, która mieszkała w przeznaczonej do rozbiórki kamienicy w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie). W jednym z mieszkań zawalił się strop.
Do zdarzenia doszło w środowe popołudnie w budynku przy ulicy Lipowej w Kamiennej Górze. - W jednym z mieszkań doszło do zawalenia się stropu. Osoby tam zamieszkujące same dokonały ewakuacji - relacjonuje mł. bryg. Karol Leszczyński ze straży pożarnej w Kamiennej Górze.
"Zostajemy bez dachu nad głową"
W budynku mieszkały trzy rodziny. - Ja mam swoich dziewięcioro dzieci, szwagierka ma jedno, na dole była trójka małych dzieci - mówiła pani Janina, lokatorka zawalonego budynku. W sumie kamienicę zamieszkiwało 19 osób.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dwie rodziny noc spędziły w hotelu, jedna u swoich krewnych. W czwartek urzędnicy mają podjąć decyzję, gdzie ulokować mieszkańców zniszczonego budynku. - Ja nie wiem, co ja zrobię. Zostajemy bez dachu nad głową - denerwowała się pani Janina.
Budynek wcześniej wyłączony z użytkowania
Okazuje się, że kamienica już dawno została przeznaczona do rozbiórki. - Wcześniej prowadziliśmy postępowanie na tym obiekcie. Jest on objęty decyzją nakazującą rozbiórkę, która była poprzedzona nakazem opróżnienia obiektu i wyłączeniem go z użytkowania - podkreśla Adrian Ciejak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kamiennej Górze. Jednak nakaz ten nie miał skutku natychmiastowego.
- Poszukiwania lokali zamiennych dla tych rodzin zaczęły się z dniem otrzymania decyzji nadzoru budowlanego - zapewnia Marcin Ryłko, rzecznik kamiennogórskiego magistratu. I dodaje, że sprawa znalezienia mieszkania dla matki i jej dziewięciorga dzieci (w wieku: 16, 13, 12, 10, 6, 5, 4, 2, i czterech miesięcy) była skomplikowana. - Lokal musiał być przystosowany do potrzeb tak licznej rodziny. Poza tym wytypowane dla lokatorów - budynku przeznaczonego do rozbiórki - mieszkania wymagały remontów - opisuje Ryłko.
Jedna z poszkodowanych rodzin w czwartek odbiera klucze do gotowego już mieszkania. Druga wyremontowany lokal ma odebrać jeszcze przed świętami. Trzecia, ta najliczniejsza, na nowy dom ma poczekać do końca roku. - Na razie zaproponowano lokal zastępczy. Propozycja jest rozważana przez lokatorkę - mówi rzecznik magistratu. I zapewnia: gdyby nie doszło do środowej katastrofy te rodziny i tak otrzymałyby mieszkania do końca tego roku. - Było to zaplanowane już wcześniej - podkreśla Ryłko.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stan obiektu, po zawaleniu się części stropu, określa jako "przedkatastrofalny". - Na dzień dzisiejszy nie powinien być użytkowany - przyznaje Ciejak.
Do zdarzenia doszło w budynku przy ulicy Lipowej w Kamiennej Górze:
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz