Barka przy wrocławskim brzegu cumuje od 11 lat. Trafiła tu ze Szczecina dzięki miłośnikom techniki. Od tamtej pory statek czeka na ratunek.
Wrocławska fundacja otrzymała od miasta dotację w wysokości 100 tys. złotych. Pieniądze mają pozwolić na zabezpieczenie "Ireny" i wykonanie pierwszego etapu niezbędnych prac.
– Dostaliśmy 100 tys. złotych, ale nie wiemy na jak duży zakres prac to wystarczy. Chcemy wymienić blachy poszycia na dnie barki i wykonać roboty konserwacyjne całego kadłuba, by zabezpieczyć go przed korozją. Tajemnicą pozostaje ile blach będzie musiało być wymienionych. To wykażą specjalistyczne badania – wyjaśnia Stanisław Januszewski, prezes zarządu Fundacji Otwartego Muzeum Techniki.
Jedyna taka w Polsce
Barka Ż-2107 "Irena" to jeden z dwóch tego typu statków towarowych w Polsce. Druga znajduje się w Bydgoszczy, jednak jak podkreślają miłośnicy statków ta wrocławska jest wyjątkowa. – Nasza barka wpisana jest do rejestru zabytków, objęta jest ochroną konserwatora zabytków i jako jedyna w Polsce ma taki status – przyznaje Januszewski.
I podkreśla, że "Irena to kawał wspaniałej historii". Powstała w 1936 roku, prawdopodobnie w Bydgoszczy. Przez ponad pół wieku wykorzystywana była do przewozu towarów. Pływała przez Kanał Bydgoski do Odry, przez Wartę do Poznania i Wisłą do Gdańska. W 1990 roku "Irena" zacumowała w Szczecinie i tu pełniła rolę magazynu. W 2004 roku sprowadzono ją do stolicy Dolnego Śląska.
Chcą przygotować "Irenę" na 2016 rok
- "Irena" ma być ozdobą Odry, ale jej piękno tkwi w brzydocie. Nie będziemy na siłę jej upiększać, ma jak najbardziej przypominać pierwowzór i mieć klimat barki – wyjaśnia Januszewski.
Jak statek będzie wyglądał po ostatecznym remoncie? Ma być interaktywnym i mobilnym muzeum odrzańskim. Pod pokładem ma powstać sala audiowizualna, która pomieści 80 osób. W ładowni dziobowej powstanie sala wykładowa na kolejne 30 osób. Oprócz tego pod pokładem prezentowane będą eksponaty związane z żeglugą.
– Będą też toalety, węzeł centralnego ogrzewania i pomieszczenia biurowe. Całość prac wyceniamy na około 700 tys. złotych, bo samej podłogi będziemy musieli położyć około 200 metrów kwadratowych. Wykończeniówkę chcemy zacząć w październiku tego roku – deklaruje prezes.
I zapewnia, że Fundacja chce zdążyć na 2016 rok, gdy Wrocław będzie Europejską Stolicą Kultury. – Wszystko idzie dobrze, układa się współpraca z miastem, z konserwatorem i Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej – zapewnia Januszewski.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: fomt.pl