- Jestem fanem jazdy samochodem - powiedział w trakcie imprezy jeden z mężczyzn. Własnego pojazdu nie miał. Wziął więc kolegę, pistolet na kulki i postanowił "zapolować" na wymarzone auto, celując z broni w twarz kierowcy, który zatrzymał się na światłach. - Panowie byli tak przejęci realizacją marzenia, że nie zauważyli, że tuż obok stoi oznakowany radiowóz - mówią funkcjonariusze.
Młodzi mieszkańcy Lubina postanowili wypić razem trochę wódki. - W pewnym momencie jeden z nich oświadczył, że jest fanem jazdy samochodem i że musi sobie trochę pojeździć - mówi Jan Pociecha z lubińskiej policji.
Polowanie na marzenie
Problem w tym, że trudno jeździć bez samochodu, a 19-latek ani jego 21-letni kolega, własnych aut nie mieli. Postanowili sprawę załatwić więc profesjonalnie i zaopatrzeni w pistolet na plastikowego kulki poszli zapolować na wymarzony pojazd.
- Okazja nadarzyła się na jednym ze skrzyżowań. Kiedy przypadkowy kierowca zatrzymał się tam na czerwonym świetle, ruszyli w jego stronę, celując mu w twarz z "broni" - opowiada Pociecha. - Panowie byli tak przejęci realizacją marzenia, że nie zauważyli, że na tym samym skrzyżowaniu stoi oznakowany radiowóz policyjny - dodaje.
Kiedy policjanci zobaczyli akcję młodych lubinian, ruszyli na pomoc atakowanemu kierowcy. Amatorzy motoryzacji w ostatniej chwili zauważyli jednak funkcjonariuszy i wzięli nogi za pas.
Wprost pod nogi policjanta
- Ukryli się w pobliskich zaroślach - mówi Pociecha. - I kiedy wydawałoby się, że znaleźli idealną kryjówkę, do jednego z nich zadzwonił telefon. Mężczyzna próbował go jak najszybciej wyłączyć. Myśląc, że przeszukujący teren policjanci niczego nie usłyszeli, postanowił kontynuować ucieczkę - dodaje.
Problem w tym, że.... zaplątał się w zarośla i przewrócił tuż pod nogami policjanta. - Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia dołączył do niego jego kompan - mówi Pociecha. - Za usiłowanie rozboju grozi im teraz nawet do pięciu lat więzienia - dodaje.
Autor: bieru//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | pepo