Niewielką czaszkę znaleziono kilka miesięcy temu w lesie w okolicach Wałbrzycha (woj. dolnośląskie). Do jakiego zwierzęcia należała? Gdzie jest reszta kości? Te pytania zadaje sobie pan Wiesław, który pytał zarówno archeologów, paleontologów, jak i weterynarza. Na razie odpowiedzi nie uzyskał. Liczy na pomoc internautów.
- Mój siostrzeniec w ubiegłym roku poszedł na grzybobranie. Na górce, pod drzewem, znalazł dziwnie wyglądającą czaszkę. Obok nie było żadnych kości. Jego żona aż uciekła tak się przestraszyła - opowiada pan Wiesław, mieszkaniec Wałbrzycha. I przyznaje, że znalezisko wygląda "trochę nieziemsko".
"Ki diabeł"
Siostrzeniec przekazał mężczyźnie czaszkę, by ten rozwiązał zagadkę. - Do tej pory nie wiemy ki diabeł. Napisałem do archeologów i paleontologów, ale jedni w ogóle nie odpowiedzieli, a drudzy przyznali tylko, że nie zajmują się takimi kościami, bo te należą do współczesnego zwierzęcia - przyznaje mieszkaniec Wałbrzycha.
Brak odpowiedzi na nurtujące pytanie mężczyzny nie zniechęcił. W ramach swojego "śledztwa" odwiedził weterynarza. Jednak i tak nie znalazł odpowiedzi. - Miałem nadzieję, że będzie coś wiedział. Ale nic z tego. Powiedział, że nie ma pojęcia co to za zwierz - relacjonuje mężczyzna.
Niewielka czaszka znajduje się w domu mieszkańca Wałbrzycha i tam czeka na rozwiązanie swojej zagadki.
O sprawie jako pierwszy napisał portal walbrzych24.com.
Czaszkę odnaleziono w lesie niedaleko Wałbrzycha:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: walbrzych24.com