Wypadek trzech samochodów, poważnie ranne osoby i zablokowana droga S8 przy Michałowicach. Dolnośląskie służby ratownicze ćwiczyły w czwartek udzielanie pomocy po poważnym wypadku.
– Z takimi sytuacjami spotykamy się praktycznie codziennie – mówi Remigiusz Adamańczyk z dolnośląskiej straży pożarnej. – Dzisiejsza symulacja to okazja do polepszania współpracy między służbami – dodaje.
Gra na czas
Straż pożarna, policja i pogotowie sprawdzały, jak szybko i sprawnie są w stanie dotrzeć na miejsce wypadku.
W symulacji udział wzięli pozoranci, którzy byli ucharakteryzowani farbą i sztuczną krwią. Odegrali rolę poszkodowanych i uwięzionych w samochodach osób.
- Wyciągnęliśmy z uszkodzonych pojazdów osoby poszkodowane, które przejęli od nas już przygotowani do udzielania pomocy ratownicy medyczni – opowiada Adamańczyk.
Groźniej na głównych drogach
- Większość poważnych wypadków, z jakimi mamy do czynienia, ma miejsce na głównych drogach, a nie polnych czy lokalnych – mówi Michał Nowakowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Dlatego zorganizowaliśmy ćwiczenia, które są nie tylko okazją do trenowania współpracy między służbami - dodaje.
Autor: mol/dr/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław