21 zatrzymanych, zlikwidowany magazyn z dopalaczami, zabezpieczone luksusowe auta i 600 tys. złotych - to wyniki wielowątkowego śledztwa Centralnego Biura Śledczego pod nadzorem prokuratury z Wrocławia. Zorganizowana grupa miała wprowadzić na rynek narkotyki o wartości 20 mln złotych.
- To była hermetycznie zamknięta, zorganizowana grupa przestępcza. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało w związku z tą sprawą 21 osób. Członkowie gangu są podejrzani m.in. o wprowadzenie do obrotu nie mniej, niż tony narkotyków. Była to głównie amfetamina, marihuana i kokaina. Wartość towaru szacujemy na 20 mln zł - informuje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Jak opisuje, akcja mogła zakończyć się sukcesem dzięki współpracy policji, antyterrorystów, Centralnego Biura Śledczego oraz Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. To śledczy zgromadzili dostateczne dowody, by zatrzymać członków gangu.
Pieniądze, dopalacze, luksusowe samochody...
Po wtargnięciu do ich mieszkań policjanci zabezpieczyli 600 tys. zł, telefony komórkowe oraz luksusowe auta, m.in. kosztownego jaguara. Jak wyjaśnia policjant, wszystko na poczet przyszłych, wysokich grzywien i kar.
Funkcjonariuszom udało się również znaleźć magazyn z dopalaczami. Ten również należał do rozbitej grupy przestępczej. W zakonspirowanym składzie było 6 tys. gotowych porcji skrajnie niebezpiecznych dla zdrowia substancji. - Prowadzili hurtową sprzedaż środków odurzających - wyjaśnia Petrykowski.
"Niezwykle brutalni"
Według policjantów i agentów CBŚ, gang był potentatem w sprzedaży dopalaczy we Wrocławiu. - Te osoby usiłowały całkowicie zdominować wrocławski rynek - mówi Petrykowski.
Mężczyźni narkotyki nie tylko wprowadzali do obiegu, ale również przemycali za granicę. - Charakteryzowała ich niezwykła brutalność w trakcie popełniania szeregu przestępstw - ocenia.
Główna siedziba gangu znajdowała się w stolicy Dolnego Śląska, jednak jej członkowie to mieszkańcy trzech województw: dolnośląskiego, opolskiego i kujawsko-pomorskiego. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.
- Za przestępstwa o tak dużym ciężarze gatunkowym grozi im teraz do 15 lat więzienia. Po zakończeniu czynności w tej sprawie podjęte zostaną decyzje dotyczące skierowania do sądu wniosków o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania - mówi Petrykowski.
Z kryminalną przeszłością
Dla większości z nich nie jest to pierwszy kontakt z policją. - Znaczna część z nich identyfikuje się ze środowiskiem pseudokibiców jednego z dolnośląskich klubów sportowych - informuje policjant.
Zatrzymane osoby karane były m. in. za brutalne przestępstwa o charakterze kryminalnym, działalność w zorganizowanych grupach przestępczych, obrót i przemyt narkotyków. - Nie mamy żadnych wątpliwości, że i tym razem są odpowiedzialni za zarzucane im przestępstwa - kończy Petrykowski.
Autor: mir/r / Źródło: TVN24 Wrocław