Przyjazd czeskich kibiców na mecze Euro 2012, śpiew ptaków w parku z przejeżdżającym motocyklem w tle czy procesja rezurekcyjna przed kościołem. Do tego dźwięki podczas manifestacji ulicznych i przejścia kibiców. Naukowcy z Pracowni Audiosfery Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego zarejestrowali już blisko tysiąc podobnych nagrań.
Dziesięciu naukowców dokonało już blisko tysiąca nagrań wielkomiejskiego zgiełku. To jeden z elementów projektu "Pejzaż dźwiękowy Wrocławia - badania nad audiosferą miasta środkowoeuropejskiego". I nie chodzi wcale o mierzenie poziomu hałasu. Celem badaczy jest analiza typów i jakości słyszanych dźwięków oraz zebranie opinii na ten temat wśród mieszkańców.
Kolejnym elementem projektu były właśnie rozmowy z mieszkańcami. Wybrano do nich kilkadziesiąt osób w różnym wieku. Studentów, osoby starsze, ale też profesorów, taksówkarzy i wojskowych.
- Część osób dopiero nasze pytania zmusiły do zastanowienia się nad tym, jakie dźwięki je otaczają i co o nich sądzą - opowiada dr Robert Losiak, jeden z naukowców i szef przedsięwzięcia. - Bardzo ciekawym dźwiękowym doświadczeniem było spotkanie młodzieży na Wyspie Słodowej z okazji pierwszego dnia wiosny. Nad Wyspą unosił się gwar rozmów, było słychać dźwięki gitar, śmiechy, ale i puszki zgniatane przez złomiarzy i odgłos tłuczonego szkła. To pod względem dźwiękowym było bardzo ciekawe miejsce. Przejaw żyjącego miasta - dodaje.
Dźwięki Hiszpanii na Ostrowie Tumskim
Dla autorów badań cenne były obserwacje porównawcze, zestawiające Wrocław z innymi miastami. Jeden z respondentów mówił, że we Wrocławiu muzycy uliczni są ciekawsi i bardziej różnorodni niż ci spotykani w Warszawie.
- Z kolei starsze osoby skarżyły się na głośne, dokuczliwe zachowania ludzi. Na przykład młodych sąsiadów imprezujących na balkonie, czy osoby głośno rozmawiające przez telefony komórkowe w tramwajach - opowiada szef przedsięwzięcia.
- Ciekawe obserwacje miał również duchowny mieszkający na Ostrowie Tumskim. Zauważył, że w ostatnim czasie pod względem językowym zróżnicowały się grupy turystów przychodzących w okolicę wrocławskiej Katedry. Przez lata wśród turystów dominował język niemiecki, teraz częściej słychać włoski, hiszpański, portugalski oraz rosyjski. Ksiądz opowiadał także o zmianie pejzażu dźwiękowego od strony Odry, na którą wychodzą jego okna. Na rzece przybyło statków, ale nie słychać ich silników, tylko muzykę i odgłosy zabaw wieczorami - dodaje dr Losiak.
Koniec badań w 2014 roku
Nagrania są teraz archiwizowane. Na stronie internetowej pracowni instytutu znajdzie się ich ostatecznie ponad sto. Trwają opracowania rozmów z wrocławianami. Zamknięcie projektu zaplanowano na 2014 rok. Ale uczeni chcieliby, aby wnioski z tych badań przydały się do wprowadzenia zmian w przestrzeni dźwiękowej Wrocławia.
- Można by choćby zmienić zapowiedzi w tramwajach, które według naszych rozmówców są irytujące, sztucznie brzmią, nie mają naturalnej melodii. W warszawskim metrze kolejne przystanki zapowiada Ksawery Jasieński. Czy przystanków we Wrocławiu nie mogłaby zapowiadać na przykład Krystyna Czubówna? - podpowiada dr Losiak.
Autor: balu / Źródło: wroclaw.pl
Źródło zdjęcia głównego: wroclaw.pl/Tvn24 Wrocław