Motyw zemsty, wątek miłosny, krwawe bitwy i walki gladiatorów - to wszystko znajduje się w świecie opisanym przez 17-letniego ucznia jednego z opolskich liceów. Pierwszy tom trafił właśnie do księgarń. Powieść pisał przez ponad dwa lata, między innymi na lekcjach historii i języka polskiego.
"Jest rok 233 p.n.e. Nad Morzem Śródziemnym zbierają się czarne chmury. Imperium Kartaginy pali kolejne hiszpańskie miasta. Jednym z niewielu ocalałych jest syn iberyjskiego wodza – Esquin. Jego jedynym życiowym celem staje się pomszczenie tych, których kochał" - to opis "Nowej Kartaginy", książki Marka Zatwarnickiego.
1500 stron powstało między innymi w trakcie lekcji
Autor nad napisaniem 1500-stronnicowej powieści pracował ponad dwa lata. Zaczął, gdy miał 14 lat. Pisał niemal dzień w dzień. - Czasem przed szkołą, czasem po szkole. Zazwyczaj wieczorami. Choć całkiem dobrze szło mi pisanie na lekcjach języka polskiego i historii. Później to, co napisałem, przepisywałem w domu - mówi, 17-letni dziś, Zatwarnicki.
Skąd pomysł na tematykę debiutanckiej powieści? Jak przyznaje nastolatek, historią interesował się od najmłodszych lat. W szkole podstawowej pasję rozwinął w nim nauczyciel tego przedmiotu. W końcu chłopak postanowił, że zdobytą wiedzę mógłby jakoś wykorzystać. Do tego, czego się nauczył, dodał odrobinę wyobraźni. I tak powstała "Nowa Kartagina".
- Postanowiłem wykorzystać swoją wiedzę. Informacje czerpałem z wielu źródeł, między innymi z książek i portali naukowych, a także z wycieczek do miejsc, które opisuję - opowiada młody pisarz. I dodaje: - W książce mamy nie tylko motyw zemsty, ale też wątek miłosny, są bitwy, walki gladiatorów i cały starożytny świat.
Dysortografia nie przeszkodziła
W pisaniu nie przeszkadzało uczniowi to, że zdiagnozowano u niego dysortografię. - Po napisaniu takiej liczby stron błędów się już nie popełnia, a nawet jeśli, to nie przeszkadzają one przy pisaniu. Ewentualne błędy poprawiał program do pisania, a później korektorka - podkreśla chłopak.
Pieniądze na wydanie książki nastolatek zbierał przez portal PolakPotrafi. Na wydanie pierwszego tomu potrzebował 15 tys. złotych. Udało się. Na początku września "Nowa Kartagina" trafiła do księgarń. Kiedy można spodziewać się kolejnych tomów? Tego na razie nie wiadomo. Wiele zależy od przyjęcia pierwszego tomu. A to, jak zapewnia Marek, jak na razie jest pozytywne.
Marek jest uczniem III Liceum Ogólnokształcącego w Opolu:
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław