Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś chciał powołania Małgorzaty Motylow na stanowisko wiceprezesa NIK. W czwartek sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej zaopiniowała pozytywnie ten wniosek, a marszałek Sejmu Elżbieta Witek niecałe dwie godziny później wręczyła Motylow powołanie na urząd. Kim jest Małgorzata Motylow?
Małgorzata Motylow ukończyła prawo na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. W Najwyższej Izbie Kontroli pracuje od 2001 roku. Większość tego czasu spędziła w gdańskiej delegaturze Izby. Wcześniej była pracownikiem Urzędu Kontroli Skarbowej oraz Izby Skarbowej w Gdańsku.
- To bardzo dobry urzędnik, z odpowiednią wiedzą i przygotowaniem praktycznym do pełnienia funkcji (wice)prezesa NIK. W przeszłości chciała być sędzią wojewódzkiego sądu administracyjnego. Jej poglądy są zbieżne z wizją państwa Lecha Kaczyńskiego - mówi w rozmowie z tvn24.pl kolega Motylow z Gdańska.
"To był kompromis wypracowany pomiędzy Kwiatkowskim a Kuchcińskim"
W NIK Małgorzata Motylow zaczynała pracę od stanowiska inspektora kontroli państwowej, stopniowo awansowała. Była m.in. rzecznikiem prasowym delegatury w Gdańsku.
22 maja 2018 r. zarządzeniem marszałka Sejmu została powołana na radcę prezesa NIK i awansowała do Kolegium NIK. Jej przyjęcie do tego grona rekomendował ówczesny prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski: "Z pełnym przekonaniem mogę zarekomendować kandydaturę pani radcy jako długoletniego pracownika Najwyższej Izby Kontroli".
O okolicznościach powołania Motylow do Kolegium NIK opowiada nam anonimowo pracownik Izby. - To był kompromis wypracowany pomiędzy prezesem Krzysztofem Kwiatkowskim a marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Gdyby do niego nie doszło, NIK praktycznie przestałaby działać, bo przy braku kworum w Kolegium żadna kontrola nie mogłaby się formalnie zakończyć. Do tego niezbędne jest rozpatrzenie przez Kolegium zastrzeżeń pokontrolnych zgłoszonych przez kontrolowanego. Umowa zakładała, że Sejm powoła do kolegium pięć osób, przy czym Małgorzata Motylow była zgłoszona przez marszałka Marka Kuchcińskiego. Ostatecznie marszałek nie dotrzymał ustaleń, bo kandydatka zgłoszona przez prezesa Kwiatkowskiego została odrzucona przez Komisję do Spraw Kontroli Państwowej - słyszymy od naszego rozmówcy.
"Nie znam. Może kiedyś ją widziałem na posiedzeniu komisji"
Sejm, czwartek 26 września, 13.45. Za kwadrans ma się zacząć posiedzenie komisji sejmowej do spraw kontroli państwowej, która ma zaopiniować kandydaturę Motylow na wiceszefową NIK.
O Motylow, która przez kilkanaście lat pracowała w gdańskiej delegaturze Izby, pytamy związanego z tamtym regionem posła Janusza Śniadka (PiS), który jest wiceszefem tej, nadzorującej między innymi NIK, komisji. - Nie znam. Może kiedyś ją widziałem na posiedzeniu komisji, ale nie jestem pewny - zastanawia się Śniadek.
- Komisja dostała życiorys kandydatki? – dopytujemy.
- Tak, właśnie się z nim zapoznaję, muszę kończyć – ucina poseł.
Kandydatura Motylow na wiceprezes NIK, która ma zastąpić idącego na bezpłatny urlop Mariana Banasia wywołała niemałe zaskoczenie wśród polityków PiS.
- Rozmawiałem na jej temat z kilkoma osobami z władz PiS. Nikt jej nie kojarzy. Na tym jednak polega jej największa zaleta. Jeśli Motylow ma niewielkie znajomości, to jest małe niebezpieczeństwo, że ktoś jej wyciągnie kontakty z jakimś aferzystą - tłumaczy w rozmowie z nami jeden z polityków tej partii.
"Nie kojarzę z żadnego posiedzenia"
Kłopot z powiedzeniem czegokolwiek o kandydatce mają także inni członkowie komisji. - Nie kojarzę z żadnego posiedzenia – mówi poseł PSL Jan Łopata, który też tuż przed posiedzeniem zapoznawał się z jej krótkim, jednostronicowym życiorysem.
Motylow napisała w nim, że przeszła "przez wszystkie szczeble awansu zawodowego prowadząc przez lata postępowania kontrolne dotyczące m.in. kontroli wykonania budżetu państwa oraz kontroli wykonani zadań przez jednostki sektora finansów publicznych". Podkreśliła też, że w sferze jej zainteresowań leżą przede wszystkim kwestie "przyczyn i skutków przedawnienia zobowiązań podatkowych oraz opodatkowania dochodów osób fizycznych nieznajdujących pokrycia w oficjalnych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych". Pisząc o zainteresowaniach, napisała, że są to "kwestie opodatkowania dochodów osób fizycznych nieznajdujących pokrycia w oficjalnych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych".
"To nie może być dobre rozwiązanie dla tej instytucji"
Według dziennika "Fakt", Motylow miała zawdzięczać awans prywatnej znajomości z Martą Kaczyńską. Gazeta opublikowała zdjęcie przedstawiające Motylow na ślubie córki Lecha i Marii Kaczyńskich w Warszawie w lipcu 2018 roku.
W archiwum wystąpień pokontrolnych NIK można znaleźć kilkanaście kontroli przeprowadzonych przez Małgorzatę Motylow. Badała m.in. Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku, działania Gdańska na rzecz ochrony powietrza przed zanieczyszczeniami, przestrzeganie praw podatników przez urzędy skarbowe, działania promocyjne miast czy działanie Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku.
- NIK prowadzi rocznie około 400 kontroli. Do tej pory nad ich prawidłowością czuwał prezes oraz trzech wiceprezesów. Teraz, gdy prezes uda się na urlop, a wiceprezesi zostaną odwołani, nad wszystkim będzie czuwać pani Motylow, która do tej pory niczym nie zarządzała. To nie może być dobre rozwiązanie dla tej instytucji - ocenia w rozmowie z tvn24.pl anonimowy pracownik NIK.
Trzech wiceprezesów w ustawie
W środę poinformowano, że prezes NIK złożył wnioski o odwołanie wszystkich dotychczasowych wiceprezesów tej instytucji i powołanie nowego wiceszefa tej instytucji, który zastąpiłby go po rozpoczęciu urlopu, którego udzieli sam sobie od piątku 27 września.
Zgodnie z Ustawą o NIK, "wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli, w liczbie 3, powołuje i odwołuje Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, na wniosek Prezesa Najwyższej Izby Kontroli".
Także marszałek Sejmu podejmuje decyzje o odwołaniu wiceprezesów NIK. Wcześniej złożone w tej sprawie wnioski musi zaopiniować sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej.
1. Wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli, w liczbie 3, powołuje i odwołuje Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, na wniosek Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. 2. Prezes Najwyższej Izby Kontroli, za zgodą Marszałka Sejmu, powołuje i odwołuje dyrektora generalnego Najwyższej Izby Kontroli. 3. Prezesa Najwyższej Izby Kontroli w razie potrzeby zastępuje wyznaczony przez niego jeden z wiceprezesów. 4. Do wiceprezesów oraz dyrektora generalnego Najwyższej Izby Kontroli stosuje się przepis art. 19. 5. Ze stanowiskiem wiceprezesa oraz dyrektora generalnego Najwyższej Izby Kontroli nie można łączyć mandatu posła, senatora, posła do Parlamentu Europejskiego lub radnego. Art. 21. ustawy o NIK
Autor: Szymon Jadczak, Grzegorz Łakomski / Źródło: tvn24.pl