Napędzana porywami wiatru woda morska wdarła się w sobotę na ulice miasteczka Marina di Pisa we Włoszech. Do południa zespoły lokalnej straży pożarnej przeprowadziły około 70 interwencji.
Silne porywy wiatru, momentami sięgające 112 km/h, doprowadziły w sobotę do zalania wodą morską ulic kurortu Marina di Pisa w północno-wschodnich Włoszech. W prowincji Piza wydano pomarańczowy alert ostrzegawczy.
Skutki żywiołu na terenie miasteczka usuwało siedem zespołów straży pożarnej. Do sobotniego południa liczba przeprowadzonych przez nie interwencji sięgnęła 70. Najwięcej z nich dotyczyło zawalających się gzymsów i powalonych przez wiatr drzew.
Powódź w Marina di Pisa
- To już drugi raz w ostatnich tygodniach, kiedy prowincję Piza nawiedzają powodzie - zauważył cytowany przez portal La Nazione Edoardo Ziello, pochodzący z regionu członek Izby Deputowanych Włoch. - Wiatr osiągający prędkość ponad 110 kilometrów na godzinę utworzył anormalne fale, (…) doprowadzające do kolejnej gigantycznej powodzi tuż po tej, która miała miejsce miesiąc temu - stwierdził. Wcześniejsze powodzie w regionie były spowodowane przejściem nad Europą orkanu Ciran.
Źródło: Reuters, La Nazione