Zarówno zachodnie, jak i wschodnie regiony Stanów Zjednoczonych zmagają się z niebezpieczną pogodą. Pojawiają się silne burze z intensywnymi opadami, gradem, a także porywistym wiatrem.
Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych może doświadczyć wyjątkowo gwałtownej pogody. W niektórych regionach wydano ostrzeżenia przed powodziami.
"W ślad za tym jak Zachodnie Wybrzeże dotknęły rekordowe opady deszczu i niebezpieczne lawiny błotne (…) 70 milionów Amerykanów we wschodnich Stanach Zjednoczonych jest teraz również narażonych na ryzyko wystąpienia gwałtownych zjawisk pogodowych. Strefa zagrożenia w poniedziałek rozciągała się od południowych Appalachów po Nowy Jork" - informowała telewizja CNN.
Wydano alarmy meteorologiczne
Według Centrum Prognozowania Burz amerykańskiej Narodowej Służby Meteorologicznej (NWS) w poniedziałek wieczorem we wschodniej części stanu Maryland, środkowej i wschodniej Wirginii oraz środkowej Karoliny Północnej wydano ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami. Główne zagrożenie stanowi silny wiatr osiągający w porywach ponad 80 km/h, ale możliwy jest również grad o średnicy do czterech centymetrów, a także jedno lub dwa tornada.
Meteorolodzy przewidują też wystąpienie powodzi. Narażeni są na to mieszkańcy od stanu Massachusetts do New Jersey. Do wtorkowego popołudnia obowiązują tam ostrzeżenia przed powodziami. Na niektórych obszarach opady deszczu mogą przekraczać 25 litrów na metr kwadratowy na godzinę.
Zgodnie z raportami służb meteorologicznych w niedzielę w Missouri, Illinois i Kansas odnotowano co najmniej 13 doniesień o tornadach. Trwa tam szacowanie szkód.
Na zachodzie ciągle pada
Natomiast Kalifornijczycy wciąż zmagają się z ulewnymi deszczami, które pobiły w miniony weekend rekordy. W poniedziałek przeszła tam potężna burza, która zalała wiele regionów. Doszło do lawin błotnych i powodzi, a silny wiatr powalał słupy energetyczne i drzewa.
Służby meteorologiczne podały, że w niedzielę w centrum San Francisco zarejestrowano "zdecydowanie najbardziej mokry dzień października w historii miasta". Opady wynosiły tam 107 litrów na metr kwadratowy.
Sacramento pobiło swój jeszcze wyższy dobowy rekord opadów. W centrum miasta między godziną 1 w nocy w niedzielę a 1 w nocy w poniedziałek odnotowano 138 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Tak silna burza z intensywnymi opadami nadeszła krótko po zakończeniu sezonu pożarowego. Jeszcze przed kilkoma tygodniami kalifornijscy strażacy zmagali się z ogniem. Znacznej części regionu doskwiera ekstremalna susza. Ponieważ spalona ziemia nie chce przyjmować wilgoci, wydano ostrzeżenia przed możliwymi powodziami.
Źródło: PAP