Dorosła samica żółwia morskiego została w piątek wypuszczona z powrotem na wolność na plaży w Key West na Florydzie. Tina, bo tak ją nazwano, spędziła w specjalistycznym szpitalu ponad miesiąc.
Ranną żółwicę znaleźli w lipcu w pobliżu Big Pine Key żeglarze - Tina i Randy Summerlin. Wokół jej szyi owinięta była linka. Gad został szybko przetransportowany do szpitala Turtle Hospital, który położony jest mieście Marathon. Ponad miesiąc trwała rekonwalescencja Tiny, bo tak ją nazwano, zanim została wypuszczona na wolność.
- Wszystkie gatunki żółwi morskich w Stanach Zjednoczonych są wymienione w ustawie o zagrożonych gatunkach. Tina jest samicą reprodukcyjną. Bardzo ważne jest, aby dojrzałe samice, zdolne do rozrodu, wracały do morza, bo to dzięki nim wykluwają się młode żółwie - powiedziała Bette Zirkelbach, menedżerka Turtle Hospital.
Eksperci szacują, że żółwica ma około 40 lat i waży około 90 kilogramów.
Szpital dla żółwi
W piątek 1.09, na oczach tłumów, żółwica została wypuszczona na wolność. Miało to miejsce na plaży Clarence S.Higgs Memorial Beach w Key West.
- W szpitalu mamy obecnie ponad 50 żółwi. Nie może być niż lepszego niż wypuszczenie choć jednego z nich do oceanu - mówiła Zirkelbach. Turtle Hospital otwarto ponad 36 lat temu. To pierwszy na świecie szpital dla żółwi morskich posiadający licencję państwową. Placów uratowała ponad 2000 rannych żółwi morskich.
Żółwie morskie (Cheloniidae) osiągają długość od 75 do 140 centymetrów. Mogą ważyć do 500 kilogramów. Gatunek ten występuje we wszystkich ciepłych morzach i oceanach świata. Całe życie spędza w wodzie, jedynie samice na krótki czas wychodzą na ląd, aby złożyć jaja.
Źródło: Reuters, fla-keys.com