Tajfun Chaba uderzył w południowochińską prowincję Guangdong. Wiatr wiał z prędkością przekraczającą 120 kilometrów na godzinę. Synoptycy ostrzegają przed powodziami i osunięciami ziemi. - Może zostać pobity rekord w skumulowanych opadach - powiedział Gao Shuanzhu, synoptyk z chińskiego Narodowego Centrum Meteorologicznego. Dodał, że miejscami może spaść nawet do 600 litrów wody na metr kwadratowy.
Tajfun Chaba uderzył w sobotę w południowochińską prowincję Guangdong. Wiatr wiał z prędkością 126 kilometrów na godzinę. Państwowa telewizja CCTV przekazała w niedzielę, że region ten nawiedziły powodzie, które były następstwem ulewnych deszczy i wysokich fal, które wdarły się w głąb lądu.
- Chaba jest tajfunem o średniej intensywności, z czasem straci na sile, ale przyniesie bardzo ulewne deszcze - powiedział Gao Shuanzhu, synoptyk z chińskiego Narodowe Centrum Meteorologicznego. - Może zostać pobity rekord w skumulowanych opadach, ponieważ pas monsunowych deszczy ciągnie się w głąb lądu - dodał. Ekspert szacuje, że miejscami może spaść nawet 600 litrów wody na metr kwadratowy skumulowanego opadu.
Synoptyk zaznaczył, że zagrożone są zachodnie regiony prowincji Guangdong, gdzie tajfuny zwykle się utrzymują, oraz wyspiarska prowincja Hajnan, gdzie ulewy mogą doprowadzić do osunięcia ziemi, podtopienia i powodzi.
Kilkaset odwołanych lotów, zawieszone połączenia kolejowe
W sobotę z powodu tajfunu zawieszono połączenia kolejowe na całej wyspie Hajnan i odwołano ponad 400 lotów do i z miast Haikou i Sanya.
W regionie Makau jedna osoba została ranna z powodu wiatru i opadów deszczu - podała państwowa telewizja CCTV.
Rozerwany kadłub statku na dwie części
Na trasie tajfunu na Morzu Południowochińskim znalazł się w sobotę statek przemysłowy. Wzburzone fale rozerwały kadłub na dwie części. Ratownicy dotarli do trzech osób z 30 członków załogi. 27 osób jest zaginionych.
Miejsce wypadku było otoczone przez około 100 turbin wiatrowych, które w połączeniu z porywami sięgającymi 140 kilometrów na godzinę, utrudniały działania ratownicze.
- Obszar poszukiwań został poszerzony, ale szanse na znalezienie ocalałych były bardzo nikłe - powiedział w niedzielę kontroler rządowej służby lotniczej Hongkongu. Władze Hongkongu wysłały dziewięć samolotów, aby z kontynentu prowadzić poszukiwania i akcje ratunkowe. Niektórzy członkowie załogi prawdopodobnie opuścili statek, gdy ten rozpadł się na dwie części - przekazali władzom ocalali.
Źródło: Reuters