Atak zimy - Rumunia, Chorwacja. Na drzewach jabłka, w ogrodach pełno kwiatów. I nagle spadł śnieg

Zimowa aura przyszła do górzystych regionów Rumunii. W mieście Bușteni w okręgu Prahova, na wysokości ponad dwóch kilometrów nad poziomem morza, zanotowano -5 stopni Celsjusza, a pokrywa śnieżna sięga już 10 centymetrów.

Kiedy spadł śnieg, w ogródkach nadal było pełno kwiatów, jabłka w sadach wisiały jeszcze na drzewach. Mieszkańcy gminy Fundata - choć przyzwyczajeni do długich zim - mówią, że na śnieg jest jeszcze za wcześnie. Starsza kobieta, która nie zdążyła wykopać marchewek z ogródka, skarżyła się rozmowie z jedną z rumuńskich stacji telewizyjnych: - Nie wydaje mi się, że będę je jeszcze w stanie wyciągnąć. Zostawię je tak aż do wiosny, a wtedy przykryję je ziemią.

Ale nie tylko o swoje zbiory martwi się miejscowa ludność. Trzeba jakoś ogrzać domy. Mieszkańcy boją się rosnących cen opału.

Nagły powiew zimy zaskoczył też turystów. Ci, którzy nie sprawdzili prognozy pogody, przyjechali zupełnie nieprzygotowani. - Wczoraj było tak pięknie, słonecznie. A dzisiaj obudziliśmy się w śniegu. Nie mamy odpowiednich ubrań, opon zimowych. Zupełnie nic - relacjonował jeden z turystów.

Jak przekazały chorwackie służby meteorologiczne, pierwszy śnieg w tym sezonie zabielił wyżyny i najwyższe góry Chorwacji. Pierwsze płatki śniegu zabieliły wieś Begovo Razdolje na północnym zachodzie kraju.

Wielu mieszkańców wyciągnęło łopaty do odśnieżania, a na białych wzgórzach pojawili się pierwszy turyści.

Zdaniem meteorologów, śnieg może spaść także w poniedziałek, później pogoda powinna wrócić do październikowej normy.

W Polsce ostatnich dniach także jest zimno. Od kilku nocy towarzyszą nam przymrozki. W niedzielę o poranku temperatura między innymi w Kozienicach wyniosła -4 stopnie Celsjusza.

- To jest jedna z najniższych temperatur w Europie - tłumaczył rano na antenie TVN24 prezenter pogody tvnmeteo.pl, Tomasz Wasilewski.