Kraje bałkańskie walczyły kolejny dzień z rzędu z pożarami podsycanymi przez wysoką temperaturę, wiatr i wielotygodniową suszę. Bułgaria, Macedonia Północna i Albania poprosiły o pomoc z zewnątrz. - Dzień powitał nas zapachem spalenizny i gęstego, wolno opadającego dymu - opowiadała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pani Marta, która przebywa w pobliżu miasta Tuczepi na południu Chorwacji.
Strażacy w Chorwacji przyznali, że środa była dla nich najtrudniejszym dniem w tym sezonie. W ciągu doby wybuchło tam ponad sto pożarów. W akcjach gaśniczych uczestniczyło ponad tysiąc strażaków i 20 samolotów gaśniczych. Najpoważniejszy incydent nocą z wtorku na środę zarejestrowano w okolicach Tuczepi, gdzie ranny został strażak.
Wielu mieszkańców ma za sobą nieprzespaną noc, niektórzy opuścili swoje domy - poinformował nadawca HRT. Były przerwy w dostawach energii, ludzie słyszeli też kilka eksplozji, najprawdopodobniej wybuchły butle z gazem.
"Przez cały dzień latają samoloty"
Skontaktowała się z nami pani Marta, która przebywa w Chorwacji w pobliżu Tuczepi. - Nad ranem wydawało się, że strażakom udało się opanować ogień. Dzień powitał nas zapachem spalenizny i gęstego, wolno opadającego dymu, a jesteśmy w linii prostej 17 kilometrów od pożaru w miejscowości Baška Voda. Przejeżdżaliśmy przez Tuczepi i wygląda na to, że pożar wzbił się na nowo - relacjonowała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 w środę wieczorem.
- Przez cały dzień latają samoloty gaśnicze. Gęsty dym widać z Makarskiej, a nawet z bardziej odległych miejscowości - dodała pani Marta, która wysłała na Kontakt 24 zdjęcia i nagrania.
- Pożar rano wyglądał na opanowany. Dromadery od rana przez cały dzień zrzucały wodę na języki ognia. Wszędzie był pył i dym zasłaniał niebo i słońce, które było ognistą kulą. Teraz pożar znów się odnowił - opisywała pani Elżbieta, która również jest w tych okolicach.
Walkę z ogniem utrudnia silny wiatr. Policja poinformowała w środę o zatrzymaniu 65-latka podejrzanego o przypadkowe wzniecenie pożaru podczas prac przy pasiekach.
Z ogniem walczono też w okolicah Szybenika, Zadaru i Makarskiej, trzech popularnych kurortów nad Morzem Adriatyckim. W Smokoviciu niedaleko Zadaru do gaszenia pożaru, po raz pierwszy w obecnym sezonie, skierowano wojska lądowe. Ogień w pewnym momencie wdarł się na teren pobliskich koszar, jednak rozprzestrzenianie się pożaru zostało zatrzymane.
Płonie też Macedonia Północna, Grecja i Bułgaria
Szalejące w tym tygodniu pożary w Macedonii Północnej zniszczyły domy, wywołały ewakuacje i poskutkowały śmiercią starszej osoby w miejscowości Kokošinjac, oddalonej o 60 km od stołecznego Skopje. Kraj poprosił o pomoc UE i nie wykluczył zwrócenia się do NATO w przypadku pogorszenia się sytuacji. Jeden z pożarów przedarł się do sąsiedniej Grecji. Strażacy robili wszystko, by powstrzymać płomienie przed dotarciem do lasu na greckim brzegu jeziora Dojran.
W Grecji w środę strażacy walczyli z drugim w tym tygodniu pożarem na wyspie Eubea. W związku z pożarem zarządzono ewakuację kilku miejscowości, a dym znad wyspy zasnuł niebo nad grecką stolicą. Niebezpieczne pożary szaleją też w południowej części Bułgarii, przy granicach z Grecją i Macedonią Północną. W Albanii setki strażaków, żołnierzy i wolontariuszy ugasiło duży pożar w mieście Shengjin. W pożarze spłonął dach domu i dwa bary na plaży. Goście miasteczka uciekali w panice. Bułgaria i Albania również zwróciły się o pomoc z zewnątrz w związku z pożarami.
Źródło: PAP, index.hr, HVZ, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Marek