Od ubiegłego tygodnia północna część Portugalii zmaga się z ogromnymi pożarami lasów terenów zielonych. Krajowa Agencja Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej informowała w środę, że od początku wybuchu pożarów z ogniem walczyło ponad cztery tysiące strażaków wspieranych z ziemi i powietrza.
Płonie park narodowy
Największy pożar trawi od poniedziałku zalesiony, górzysty obszar w okolicach miasta Arouca w dystrykcie Aveiro. Jak informowały lokalne media, w środę po południu płomienie otoczyły miejscowość Bustelo da Laje, a ogień podszedł bardzo blisko budynków. Z żywiołem walczyło około 800 strażaków i siedem samolotów gaśniczych.
Na północy Portugalii od soboty trwa walka z pożarem w parku narodowym Peneda-Geres, jedynym w kraju. Jose Alfredo, zastępca burmistrza pobliskiego miasta Ponte de Barca, powiedział, że żywioł jest "ciosem w serce" dla cennego przyrodniczo obszaru.
- Skutki tego pożaru będą długoterminowe - przekazał.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło także podczas gaszenia pożaru w gminie Arcos de Valdevez. Podczas lądowania śmigłowiec gaśniczy uderzył w gałąź. Jak potwierdziły media, załodze udało się bezpiecznie wylądować, nikt nie odniósł obrażeń.
Autorka/Autor: Agnieszka Stradecka
Źródło: Reuters, SIC Noticias
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ESTELA SILVA