W parku wodnym w San Diego w Kalifornii wykluł się po raz pierwszy od trzynastu lat pingwin cesarski. Pracownicy parku nie kryją dumy i zaznaczają, że - poza Antarktydą - SeaWorld to jedyne miejsce na zachodniej półkuli, gdzie można zobaczyć te rzadkie nieloty.
Park wodny SeaWorld San Diego poinformował o niezwykłym wydarzeniu, jakim było wyklucie się pingwina cesarskiego, w środę 25.10. Pisklę początkowo miało trudności z wydostaniem się z grubej skorupy. Gdy tylko personel parku zdał sobie sprawę z problemu ptaka, u którego stwierdzono później wadę rozwojową dzioba, ruszył z pomocą. Po kilku dniach obserwacji opiekunowie zrobili małą dziurkę w jajku, aby ułatwić pisklęciu wyjście na świat. Samiczka pingwina wykluła się 12.09.
- To najbardziej ekscytujące wydarzenie tego roku, a nawet ostatniej dekady - powiedział Justin Brackett, opiekun ptaków w SeaWorld. Poprzedni pingwin cesarski wykluł się w SeaWorld San Diego w 2010 roku.
Gatunek endemiczny
Pingwin cesarski (Aptenodytes forsteri) to endemiczny gatunek występujący na Antarktydzie. Jest największym żyjącym przedstawicielem rodziny pingwinów (Spheniscidae). 17 osobników tego gatunku żyje w parku wodnym SeaWorld San Diego. To tam wykluł się po raz pierwszy od trzynastu lat pingwin cesarski.
- W przeciwieństwie do innych gatunków pingwinów, samica pingwina cesarskiego składa tylko jedno jajo raz w roku - powiedziała Melissa Ramsey, opiekunka ptaków, która pomogła wykluć się pisklęciu. Dodała, że po złożeniu jaja samica zwykle wraca do morza, a samiec przez ponad dwa miesiące je wysiaduje i w tym czasie nie je. Jak podaje organizacja non profit WWF, osobniki tego gatunku łączą się w pary na całe życie.
Stany Zjednoczone finalizują prace nad lepszą ochroną pingwina cesarskiego na Antarktydzie. Według badań, zwierzęciu grozi wyginięcie z powodu zmian klimatu.
Źródło: Reuters