Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwiedził w niedzielę zalane tereny Dolnej Saksonii w wyniku zeszłotygodniowych ulew. Podkreślił, że w północnej części tego kraju związkowego sytuacja pozostaje trudna. W prognozach na nadchodzące dni zapowiadane są następne obfite opady.
W okresie świąt Bożego Narodzenia intensywne opady deszczu spowodowały powodzie we wschodniej, środkowej i północnej części Niemiec. Najbardziej dotknięta przez ulewy została Dolna Saksonia. Wody powodziowe jeszcze nie ustąpiły - poinformowały lokalne władze. Najbardziej poszkodowane obszary położone są nad rzekami Aller, Leine i Oker.
W niedzielę zalane miejscowości Dolnej Saksonii odwiedził niemiecki kanclerz Olaf Scholz. Swoją wizytę rozpoczął od przelotu śmigłowcem nad zalanym miasatem Verden i jego okolicach w towarzystwie premiera tego kraju związkowego Stephana Veila.
"Nigdy wcześniej nie mieliśmy tu powodzi na taką skalę"
Kanclerz podziękował służbom ratunkowym i przedstawicielom miasta oraz podkreślił, że mieszkańcy "wykazali się prawdziwą solidarnością".
- Zauważyliśmy, że sytuacja w bardziej wysuniętych na południe częściach Dolnej Saksonii się poprawia, ale widzimy również, że sytuacja jest nadal trudna w północnych obszarach. Wiemy bardzo dobrze, że im dłużej woda wywiera nacisk na wały przeciwpowodziowe, tym większe jest ryzyko ich przerwania - mówił Scholz.
Premier Dolnej Saksonii stwierdził kilka dni temu, że napięta sytuacja powodziowa jest w tym kraju związkowym czymś nowym. "Nigdy wcześniej nie mieliśmy tu powodzi na taką skalę. Eksperci od dawna ostrzegają, że coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe są powiązane ze zmianami klimatycznymi" - zaznaczył Weil w czwartkowym oświadczeniu, cytowanym przez agencję dpa.
Kolejne opady w prognozach
Synoptycy nie mają dobrych wiadomości na nadchodzące dni. We wtorek i środę w północno-wschodniej części Niemiec spodziewane są kolejne ulewne opady deszczu.
W czwartek w tym tygodniu woda wdarła się na teren parku zoologicznego Serengeti w Hodenhagen. Niektóre zagrodo zostały otoczone przez wodę, a część obiektów pozostawała bez ogrzewania przez prawie dwie doby.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl