Morska piana pokryła miasto Hampton Beach w Stanach Zjednoczonych. W środę wzburzone fale wdarły się na ulice, uszkadzając falochron i niektóre budynki. W mieście przez pewien czas panował stan wyjątkowy.
We wtorek i środę nad Stanami Zjednoczonymi przechodziła zimowa burza. W niektórych regionach przyniosła ona ze sobą obfite ulewy, a w innych - zamiecie śnieżne i porywisty wiatr. W środę rano szczególnie niebezpiecznie było na północnym wschodzie kraju.
Pługi śnieżne kontra morze
W popularnym kurorcie Hampton Beach w stanie New Hampshire fale wdarły się na ulice. Niektóre z głównych arterii komunikacyjnych zostały całkowicie zalane. W sporej części miasta utrudnienie stanowiła naniesiona przez fale morska piana. Aby usunąć ją z dróg, władze miasta zdecydowały się na uruchomienie pługów śnieżnych.
- Matka Natura zawsze wygrywa - powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami szef policji w Hampton Alex Reno. - Właśnie oceniamy szkody,(...) w niektórych miejscach prawdopodobnie doszło do uszkodzenia dróg.
Inny funkcjonariusz przekazał, że policjanci zaobserwowali uszkodzenia na falochronie w Hampton Beach i w pobliskich rezydencjach. W środę w mieście przez pewien czas panował stan wyjątkowy, policja zachęcała również mieszkańców do ewakuacji.
Źródło: Reuters, WHDH