Co najmniej pięć osób utonęło od piątku u wybrzeży Australii. Od kilku dni południowy wschód kraju zmaga się z silnymi, wysokimi falami, szczególnie groźnymi dla osób odpoczywających na niestrzeżonych plażach. Jak przekazała policja, trwają poszukiwania dwóch zaginionych.
Australijski nadawca ABC News przekazał w sobotę, że od rozpoczęcia długiego weekendu wielkanocnego, czyli od piątku, u wybrzeży kraju utonęło co najmniej pięć osób. Do wypadków doszło w stanach Wiktoria i Nowa Południowa Walia. Policja poszukuje obecnie dwóch zaginionych.
Niebezpieczne klify
W piątek rano do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o trzech osobach wciągniętych do oceanu w rejonie plaży San Remo, na południowy wschód od Melbourne w Wiktorii. Jednej z osób udało się wydostać na brzeg, ale podczas poszukiwań z powietrza w wodzie znaleziono nieprzytomną kobietę, której nie udało się uratować. Los trzeciego członka grupy wciąż pozostaje nieznany.
Ofiarami wysokich fal padli także rybacy. W sobotę w Nowej Południowej Walii morze porwało wędkarza, który łowił ryby na skalnym klifie. Po trzygodzinnych poszukiwaniach ratownikom udało się odzyskać jego ciało. Do podobnej sytuacji w tym samym stanie doszło w piątek.
Policja z Nowej Południowej Walii podała, że w niedzielę rano wznowiono poszukiwania zaginionego mężczyzny, zmiecionego w sobotę z klifu do wody w okolicach Sydney. Akcję rozpoczęto niemal natychmiast po wypadku, jednak pogarszające się warunki atmosferyczne zmusiły ratowników do przerwania poszukiwań.
Trudne warunki
Biuro Meteorologii Australii (BoM) ostrzegło mieszkańców, aby zachowali szczególną ostrożność wzdłuż głównych części wybrzeża Nowej Południowej Walii. Przez cały świąteczny weekend w regionie spodziewane są trudne warunki pogodowe.
"Oczekuje się, że fale i przypływy będą niebezpieczne dla osób wykonujących aktywności przybrzeżne, takie jak wędkarstwo naskalne, żeglarstwo i pływanie" - podało biuro w oświadczeniu.
Źródło: BBC, ABC News, NSW Police Force
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock