Kalifornię doświadczały ostatnio silne burze z intensywnymi opadami deszczu. Doliczono się kilkunastu tak zwanych rzek atmosferycznych. Ulewy wpłynęły na kondycję gruntu, który w wielu miejscach stał się niestabilny. W jednej z dzielnic Los Angeles dom znalazł się na skraju zapadliska.
Ośmioro członków rodziny - w tym czworo dzieci - oraz sąsiad musieli ewakuować się w niedzielę z domów w Pacific Palisades w Los Angeles. Przyczyną była niewielka lawina błotna, która zeszła nagle i sprawiła, że jeden z budynków znalazł się na skraju stromego uskoku.
- Poszedłem do syna, potem na zakupy, a kiedy wróciłem do domu i wynosiłem śmieci, zobaczyłem kilka pęknięć. Nie poświęciłem temu większej uwagi, bo znowu musiałem wyjść. Ale gdy wróciłem po raz drugi, ziemia była już kilka metrów niżej - powiedział Leon Faynsod, właściciel domu. Dodał, że mieszka tam od 15 lat i nigdy nie działo się nic tak niepokojącego.
Ulewy zdestabilizowały grunt
Wszystko to zdarzyło się po tygodniach potężnych burz i ulew w Kalifornii. Ziemia jest przesączona wilgocią i mogą minąć tygodnie, zanim znów stanie się stabilna.
- Są obawy, że nadal będzie się obsuwać. Jeśli dojdzie do fundamentów, to już po nas - martwił się Faynsod. Poszkodowanym mieszkańcom udało się znaleźć tymczasowe schronienie u bliskich. Czekają na ekspertyzę, czy budynek nie jest zagrożony i czy będzie można w nim nadal mieszkać.
Źródło: ENEX, nbclosangeles.com