Było 48 stopni Celsjusza. Kocięta gepardów padły

Pod koniec marca w indyjskim Parku Narodowym Kuno w stanie Madhya Pradesh na świat przyszły cztery młode gepardy. Były to pierwsze od ponad 70 lat gepardziątka, które urodziły się w Indiach, co stanowiło ważny etap reintrodukcji gatunku w Azji. W piątek służby leśne przekazały jednak, że w ciągu ostatniego tygodnia zmarło troje kociąt.

Pierwsze młode padło we wtorek, co skłoniło weterynarzy z Parku Narodowego Kuno do ścisłego monitorowania matki i trzech pozostałych gepardziątek. W czwartek po południu kocięta wydawały się szczególnie wycieńczone panującym dookoła upałem. Zmusiło to służby leśne do interwencji i zapewnienia zwierzętom opieki weterynaryjnej.

Mimo starań dwójki młodych nie udało się uratować. Ocalały gepard jest leczony w ośrodku opieki w miejscowości Palpur. Jak podały władze parku, zwierzęta były "słabe, miały niedowagę i były bardzo odwodnione". Chociaż nie podano jeszcze przyczyny śmierci gepardów, najprawdopodobniej osłabiła je fala upałów - we wtorek, 23 maja, temperatura w stanie Madhya Pradesh wzrosła do 48 stopni Celsjusza.

Gepardy były w Indiach powszechne, ale wyginęły w 1952 roku na skutek polowań i utraty siedlisk. W regionie prowadzony jest projekt reintrodukcji gatunku. Do Indii trafiło łącznie 20 dorosłych gepardów z Namibii i Republiki Południowej Afryki, jednak nie wszystkie przetrwały. Wprowadzenie gepardów ma być pierwszym etapem programu ochrony zaniedbanych indyjskich łąk.

Według danych Światowego Funduszu na Rzecz Przyrody (WWF) gepardy występują w południowej i wschodniej Afryce, głównie w Namibii, Botswanie, Kenii i Tanzanii. Ich populacja kurczy się z powodu utraty siedlisk oraz kłusownictwa. Dzisiaj na wolności żyje mniej niż siedem tysięcy gepardów, które zamieszkują tereny o wielkości niecałych 9 procent swojego pierwotnego terytorium.