Międzynarodowy zespół naukowców przewiduje, że utworzenie się nowego superkontynentu o nazwie Pangea Proxima może doprowadzić do wyginięcia ludzi. Artykuł na ten temat pojawił się na łamach "Nature Geoscience".
Naukowcy z Wielkiej Brytanii, USA i Szwajcarii przeprowadzili pierwsze w historii symulacje komputerowe dotyczące klimatu, jaki może panować na superkontynencie o nazwie Pangea Proxima (dawniej nazywanym Pangea Ultima). Pangea Proxima to hipotetyczny superkontynent, który może utworzyć się za około 250 milionów lat w wyniku kolizji obu Ameryk z Afryką i Eurazją, po zamknięciu się Oceanu Atlantyckiego.
Z analizy opublikowanej na łamach "Nature Geoscience" wynika, że kiedy prawie wszystkie kontynenty połączą się w jeden wielki superkontynent, to będą na nim panowały ekstremalnie trudne warunki. Stanie się tak dlatego, że procesy tektoniczne prowadzące do powstania superkontynentu doprowadzą do częstszych erupcji wulkanicznych. Te z kolei spowodują uwolnienie się gigantycznych ilości dwutlenku węgla do atmosfery. Ziemia potwornie się ociepli.
Zdaniem Alexandra Farnswortha z Uniwersytetu w Bristolu, głównego autora artykułu, w przyszłości na Pangei Proksimie ma być tak gorąco, że nie da się na niej żyć.
- Poziom dwutlenku węgla może być nawet dwukrotnie wyższy niż ten, który mamy obecnie. Przewiduje się też, że Słońce wyemituje około 2,5 procenta więcej promieniowania, a superkontynent będzie zlokalizowany głównie w gorących i wilgotnych regionach. Znaczna część planety doświadczy temperatur wahających się od 40 do 70 stopni - dodał. - Ta praca podkreśla również to, że świat znajdujący się w tak zwanej "strefie zamieszkiwalnej" Układu Słonecznego może nie być najbardziej gościnny dla ludzi w zależności od tego, czy kontynenty są rozproszone, czy stanowią jedną całość - tłumaczył.
Adaptacja do trudnych warunków
Ssaki, w tym ludzie, przetrwały w przeszłości dzięki swojej zdolności do dostosowywania się do ekstremalnych warunków pogodowych. Dzięki adaptacjom takim jak futro i hibernacja były w stanie przetrwać miliony lat. Zwierzęta te dużo lepiej znoszą niską temperaturę, a znacznie trudniej jest im przeżyć, kiedy narażone są na długotrwałe i nadmierne ciepło. Jeśli symulacje dotyczące klimatu na superkontynencie się sprawdzą, to mogą one zniknąć z powierzchni Ziemi.
- Na nowo powstałym superkontynencie byłoby znacznie goręcej niż teraz - powiedział Alexander Farnsworth. - Ludzie, wraz z wieloma innymi gatunkami ssaków, wyginęliby z powodu niemożności ochłodzenia się - dodał. Farnsworth zauważył, że upalny klimat stworzyłby środowisko pozbawione źródeł pożywienia i wody dla ssaków.
Chociaż wywołane przez człowieka zmiany klimatu prawdopodobnie będą coraz częstszą przyczyną stresu cieplnego i śmiertelności w niektórych regionach, najnowsze badania sugerują, że planeta powinna w dużej mierze pozostać zdatna do zamieszkania do czasu powstania superkontynentu. Ale jeśli Pangea Proxima się uformuje, to z symulacji wynika, że tylko od 8 do 16 procent lądu będzie nadawało się do zamieszkania przez ssaki.
- Niezwykle ważne jest to, aby nie tracić z oczu naszego obecnego kryzysu klimatycznego, który jest wynikiem emisji gazów cieplarnianych przez człowieka. Pomimo że to za 250 milionów lat planeta nie będzie nadawać się do zamieszkania, już dziś doświadczamy ekstremalnych upałów, które są szkodliwe dla zdrowia ludzkiego. Dlatego tak ważne jest jak najszybsze osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych - powiedziała Eunice Lo z Uniwersytetu w Bristolu.
Źródło: CNN, nature.com, bristol.ac.uk
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock