W okolicach popularnego wśród turystów miasta Split na południu Chorwacji wybuchł pożar. Ogień zaprószony został na składowisku odpadów i bardzo szybko objął swoim zasięgiem suchą roślinność. Jeden strażak został ranny. Płomienie pojawiły się także w okolicach Szybenika.
Ogień pojawił się w nocy z poniedziałku na wtorek na zarządzanym przez prywatną firmę składowisku odpadów w miejscowości Kasztel-Sućurac, niedaleko Splitu. Płomienie szybko objęły okoliczne łąki i pola, porośnięte łatwopalną roślinnością oraz kilka ulic.
- Pożar ogarnął skład kabli należący do prywatnej firmy, magazyn papieru oraz różnych tworzyw sztucznych, powstrzymano jego rozprzestrzenianie się i obecnie wysiłki skupiają się na jego ugaszeniu - przekazali strażacy.
Ranny strażak
Do walki z żywiołem, utrudnionej przez silny wiatr, skierowano 140 strażaków, 40 wozów, jeden pociąg strażacki oraz dwie koparki - poinformował portal Dnevnik. W czasie akcji gaśniczej ranny został jeden ze strażaków.
"Obecnie odcinek drogi od Kasztel Sućurac do ulicy Salonitanskiej prowadzącej do Splitu jest całkowicie zamknięty" - poinformowała policja. W komunikacie poprosiła kierowców o korzystanie z objazdów i zachowanie szczególnej ostrożności.
Trudna walka z płomieniami
Jak podał portal Index, walka z ogniem trwa także w okolicach Szybenika. Płomienie pojawiły się we wtorek rano niedaleko miejscowości Skradin. Strażacy przekazali, że ogień wciąż nie został opanowany, a funkcjonariusze koncentrują się na obronie budynków. Część zabudowań jednej z wsi została spalona.
- Sytuacja nie jest pod kontrolą, pożar pozostaje bardzo aktywny - wyjaśnili strażacy z Szybenika.
Źródło: PAP, dalmatinskiportal.hr, index.hr
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google/jvp.split@facebook.com