Lampart o imieniu Dante uciekł w niedzielę podczas karmienia z zoo położonego w bułgarskim mieście Stara Zagora. Zwierzęcia poszukiwała policja i straż pożarna, a na czas akcji konieczne było zamknięcie obiektu.
Lampart uciekł w niedzielę przed południem ze swojego wybiegu podczas karmienia. Zwierzę udało się dość szybko zlokalizować. Podano mu środek usypiający, a następnie przetransportowano z powrotem do zoo. Dante, bo tak ma na imię lampart, nie odniósł żadnych obrażeń.
"W związku z tym incydentem odpowiedzialni pracownicy zostaną ukarani zgodnie z ustawą o wykroczeniach administracyjnych i karach oraz kodeksem pracy" - napisał ogród zoologiczny na profilu facebookowym. "Gmina Stara Zagora przeprasza za niedogodności spowodowane dla odwiedzających Zoo!" - dodał.
>>Sprawdź także: Wielka ucieczka makaków. Jeden z nich wciąż nie wrócił do domu
Z zoo ewakuowano ludzi
Znajdujący się na terenie ogrodu zoologicznego w mieście Stara Zagora ludzie zostali pilnie ewakuowani. W rozmowie z kanałem telewizyjnym BTV odwiedzający, przeważnie rodziny z małymi dziećmi, opowiadali, że wyprowadzono ich z ogrodu tuż po wejściu. Nikt z nich nie zauważył lamparta, którego poszukiwała policja i straż pożarna.
- Zapłaciliśmy za bilety wstępu do zoo, ale kilka sekund po wejściu ochrona poprosiła nas o opuszczenie terenu, ponieważ lampart uciekł z wybiegu. Ewakuowano wszystkich odwiedzających, przyjechały służby ratunkowe - powiedziała jedna z kobiet, która odwiedziła zoo.
Kilka lat temu z ogrodu zoologicznego w północnobułgarskim Łoweczu uciekł duży tygrys. Mimo protestów ludności zwierzę zastrzelono.
Źródło: PAP, BTV, zoo.starazagora.bg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock