Makaki uciekły z czeskiego ogrodu zoologicznego. Zwierzęta wydostały się z wybiegu w poniedziałek, kiedy to jeden z odwiedzających uszkodził ogrodzenie. Akcja wyłapywania zwierząt jest szczególnie trudna, ponieważ zastrzyki usypiające mogłyby wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Ucieczka zwierząt rozpoczęła się w poniedziałek w zoo w mieście Děčín, niedaleko granicy z Niemcami. Jeden z odwiedzających chciał podać rękę makakom czubatym (Macaca nigra), które przebywały na wybiegu, jednak został porażony przez elektryczne ogrodzenie. Rozwścieczony mężczyzna zerwał fragment zabezpieczeń, chcąc za wszelką cenę dotknąć zwierzaków.
Niełatwa akcja poszukiwawcza
Sprytne małpy natychmiast wykorzystały okazję. Dziewięć makaków, w tym samiec i samica alfa, uciekło z wybiegu, a sześciu z nich udało się opuścić teren ogrodu zoologicznego. Te, które pozostały w zoo, szybko trafiły z powrotem na wybieg, a za zbiegłymi zwierzętami ruszył pościg.
Akcja poszukiwawcza okazała się dość trudna. Do schwytania makaków nie można było wykorzystać środków usypiających, ponieważ działają one z opóźnieniem, a senne małpy mogłyby na przykład spaść z klifu. Dlatego zdecydowano się na użycie pułapek z przynętami. Jak przekazał w sobotnie popołudnie portal CT24, do tej pory udało się złapać pięć małp - jeden samiec wciąż pozostaje na wolności.
- On jest bardzo blisko zoo, nawet raz patrzył na nas, gdy wychodziliśmy z pracy - przekazała rzeczniczka ogrodu Alena Houšková. Jak dodała, zwierzaki są w dobrym stanie.
Źródło: ENEX, CT24