Brazylijska agencja ochrony środowiska udaremniła przemyt ponad 28 ton płetw rekina - to mogła być największa tego typu konfiskata na świecie. Jak szacują władze, płetwy zostały pozyskane z 10 tysięcy zwierząt, które cierpiały w ostatnich chwilach życia. Kłusownicy najprawdopodobniej przyczynili się również do śmierci tysięcy morskich ptaków.
Brazylijskie władze poinformowały w poniedziałek, że przejęły 28,7 ton nielegalnie pozyskanych płetw rekinów. Według ich danych może to być największa jak dotąd tego typu konfiskata na świecie.
Chronione gatunki
Płetwy rekina zostały przejęte od dwóch przedsiębiorstw ze stanu Santa Catarina i z Sao Paulo. Miały zostać one przewiezione do Azji, gdzie zupa z płetw rekina jest uważana za przysmak.
Brazylijski Instytut Środowiska i Zasobów Odnawialnych (IBAMA) oszacował, że aby uzyskać tak ogromną ilość płetw, okaleczone zostało 10 tysięcy przedstawicieli dwóch gatunków: żarłacza błękitnego (Prionace glauca) i ostronosa atlantyckiego (Isurus oxyrinchus). W zeszłym miesiącu zwierzęta te zostały wpisane na brazylijską listę gatunków zagrożonych wyginięciem.
- Odcinanie płetw to praktyka, w której schwytanemu rekinowi ucinane są płetwy, czyli najbardziej wartościowe części, a zwierzę jest wyrzucane do morza. Zwierzę cierpi, jest w agonii - wyjaśnił Jair Schmitt z IBAMA.
Jak podała agencja, firmy wykorzystywały zezwolenia na połowy innych gatunków, a następnie nielegalnie poławiały rekiny. Ponadto podczas wypraw połowowych na rekiny mogło dojść do śmierci tysięcy ptaków morskich, schwytanych przez kłusowników przez przypadek.
Źródło: Reuters, BBC