Amazonia zmaga się z potężną suszą. Poziom jednego z dopływów Amazonki w sercu brazylijskiego lasu deszczowego spadł w poniedziałek do najniższego poziomu od ponad 120 lat. Susza zagraża życiu setek tysięcy ludzi i niszczy ekosystem dżungli.
Brazylijska część Amazonii cierpi z powodu suszy. W Manaus, najbardziej zaludnionym mieście regionu położonym u zbiegu Amazonki i Rio Negro, stan wody na tej drugiej rzece wyniósł w poniedziałek 13,59 metrów. Jest to najniższy poziom odnotowany od 1902 roku. Trudna sytuacja panuje także na mniejszych ciekach regionu - rzeki wysychają, odcinając całe społeczności od świata, a temperatura wody w zbiornikach wodnych niebezpiecznie rośnie.
Trzy miesiące bez deszczu
Według agencji obrony cywilnej w stanie Amazonas, w którym leży Manaus, susza dotknęła dotychczas 481 tysięcy mieszkańców regionu. Niektóre obszary odnotowały najmniejszą od ponad czterech dekad sumę opadów w okresie od lipca do września.
- W naszej społeczności nie padało od trzech miesięcy - przekazał agencji Reutera jeden z mieszkańców miejscowości Santa Helena do Ingles, na zachód od Manaus. - Jest znacznie goręcej niż podczas poprzednich susz.
W wioskach takich jak Santa Helena do Ingles transport rzeczny pełni kluczową rolę. Spośród 62 gmin w Amazonii, w 60 większość mieszkańców żyje nad brzegami rzek, strumieni i jezior. Susza uniemożliwiła wielu łodziom dostęp do miejscowości, utrudniając dostawy żywności, wody pitnej i leków. Większość towarów dociera na miejsce ciągnikami lub na plecach wolontariuszy.
- Będziemy musieli przenieść całe społeczności z obszarów, które staną się nieproduktywne - powiedział sekretarz obrony cywilnej stanu Amazonas. - Konieczne będzie również dostosowanie niektórych upraw, takich jak maniok i czy inne warzywa, do nowej, suchszej rzeczywistości.
Zagrożone gatunki
Susza ma wpływ również na ekosystem amazońskich lasów deszczowych. Wysoka temperatura wody w jeziorze Tefe, zamieszkiwanym przez rzadkie gatunki słodkowodnych waleni, miała tragiczne konsekwencje dla liczącej około 1500 osobników populacji. Szacuje się, że pod koniec września mogło tam zginąć około 10 procent wodnych ssaków - w ciągu zaledwie kilku dni jezioro wyrzuciło na brzeg ponad setkę martwych osobników.
Brazylijskie Ministerstwo Nauki przekazało, że susza bezpośrednio powiązana jest z początkiem anomalii pogodowej El Nino, która napędza ekstremalne wzorce pogodowe na całym świecie. W oświadczeniu wydanym na początku tego miesiąca urzędnicy stwierdzili, że według prognoz potrwa ona co najmniej do grudnia.
Źródło: Reuters, dw.com