W jednym z belgijskich parków rozrywki doszło do awarii. Kolejka górska, z której korzystało dziewięć osób, przestała nagle działać i zatrzymała się na wysokości ponad 30 metrów. Pasażerowie przez około siedem godzin czekali na ratunek. Akcję ratunkową znacząco utrudniły silne porywy wiatru, związane z niżem Eunice.
Dziewięć osób utknęło na kolejce górskiej w belgijskim parku rozrywki Plopsaland de Panne. Wagonik z pasażerami zatrzymał się na wysokości około 30 metrów. Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 17.
Ponad siedem godzin czekania
Straż pożarna szybko przybyła na miejsce zdarzenia, aby uwolnić gości, ale długo nie można było rozpocząć akcji ratunkowej. Służby musiały poczekać na dojazd specjalnego dźwigu i poprawę warunków pogodowych. Goście parku przez kilka godzin tkwili w górze. Pierwsze dwie osoby zostały już uwolnione dopiero około godziny 22, pozostałych siedem na pomoc czekało do godz. 23.30. Wszystkich przewieziono na obserwację do jednego z pobliskich szpitali.
- Ze względu na silny wiatr początkowo trudno było utrzymać stabilność dźwigu i klatki - mówił Kristof Louagie ze straży pożarnej w Westhoek. - Zostało to rozwiązane za pomocą dodatkowych lin, dzięki czemu ludzie mogli bezpiecznie i pewnie przejść, a następnie zejść na dół. Większość osób ma lekkie objawy hipotermii, ale w sumie wszyscy mają się dobrze - opowiadał.
Silnie wiało w Europie
Warunki pogodowe w Belgii były bardzo trudne ze względu na obecność niżu Eunice. Wiał porywisty i niebezpieczny wiatr, miejscami pojawiły się intensywne opady deszczu.
- Na szczęście po prostu siedzieli prosto, a nie do góry nogami. Byli też dobrze zabezpieczeni. Nie było też wśród nich małych dzieci - powiedział Steve Van den Kerkhof, kierownik parku.
Źródło: ENEX