Na Bali trwa szacowanie strat wywołanych przez intensywne opady deszczu. Jak podała w piątek regionalna Agencja Łagodzenia Skutków Katastrof na Bali (BPBD), na wyspie zginęło co najmniej 18 osób, a dwie nadal uznawane są za zaginione. Najpoważniejsze powodzie miały miejsce w Denpasarze, administracyjnej stolicy Bali, jak również w powiatach Tabanan, Jembrana, Gianyar i Badung.
Apel do turystów
Tamtejsze Ministerstwo Turystyki zaleciło podróżnym planującym wizytę na Bali monitorowanie aktualnych informacji pogodowych.
"Podróżni powinni priorytetowo traktować bezpieczeństwo i zdrowie, nosić parasole lub płaszcze przeciwdeszczowe podczas przebywania na zewnątrz oraz śledzić prognozy pogody i ostrzeżenia wydawane przez BMKG lub lokalnych operatorów turystycznych" - przekazali przedstawiciele ministerstwa.
CZYTAJ TAKŻE: Zalane schronisko dla psów. "To, co się stało, łamie serce"
Turyści zostali zachęceni do aktywnego poszukiwania informacji o obszarach zagrożonych katastrofami. Aby uniknąć uwięzienia przez powodzie i osuwiska, służby zaapelowały o wybór atrakcji położonych w bezpieczniejszych strefach na wyspie. Lokalne społeczności zostały poproszone o podejmowanie działań zapobiegawczych, takich jak przycinanie dużych gałęzi drzew, które mogą oberwać się podczas ulewy.
Nieodpowiednia infrastruktura
Według indonezyjskiej agencji meteorologicznej katastrofa hydrometeorologiczna jest spowodowana długotrwałymi, intensywnymi opadami deszczu, które utrzymywały się nad regionem we wtorek i środę. Do podtopień doszło w sześciu z ośmiu regionów Bali, blokując główne drogi i dostęp do międzynarodowego lotniska na wyspie. W niektórych miejscach wystąpiły również osunięcia ziemi.
Według I Nyomana Gede Mahay Putry, eksperta ds. architektury i planowania z Uniwersytetu Warmadewa w Denpasarze, szybki rozwój turystyczny wyspy uniemożliwił uwzględnienie potrzeby zapewnienia odpowiedniej infrastruktury odwadniającej.
- Planowanie miejskie nie uwzględnia katastrof. Budowa infrastruktury ma na celu uczynienie Bali bardziej atrakcyjnym dla turystów i inwestorów - wyjaśnił w rozmowie z agencją Reutera.
Autorka/Autor: ast/dd
Źródło: Reuters, Antara
Źródło zdjęcia głównego: EPA