W austriackim Tyrolu zginął polski narciarz. 49-letni mężczyzna wypadł z trasy i spadł z wysokości prawie 30 metrów. Zmarł na miejscu - poinformowała w czwartek austriacka agencja informacyjna APA.
Do tragicznego wypadku doszło w środę. Polak jeździł na nartach w ośrodku Silvretta Arena w Ischgl na zachodzie Austrii.
49-latek zjeżdżał wzdłuż czarnego szlaku w kierunku schroniska Paznauner Taja. Na końcu stromego stoku przekroczył krawędź trasy i spadł z wysokości 28 metrów. Brytyjczyk, który zauważył zdarzenie, wezwał ratowników, którzy jednak nie mogli już pomóc polskiemu turyście - przekazała agencja informacyjna APA.
Policja poinformowała, że trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
To kolejny śmiertelny wypadek polskiego narciarza w Austrii w ciągu ostatnich kilku dni. W ubiegłą środę w Sankt Oswald zginął 46-Polak.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock - zdj. ilustracyjne