W australijskim stanie Nowa Południowa Walia doszło do ponad 60 pożarów. Władze wprowadziły całkowity zakaz rozpalania ognia, a także zamknęły kilkadziesiąt szkół. Sytuacji pożarowej nie poprawia utrzymująca się fala upałów oraz porywisty wiatr.
Do Australii powoli zmierza wiosna. Niestety, już teraz południowo-wschodnie regiony kraju zmagają się z falą upałów. Wysoka temperatura zwiększa ryzyko pożarów buszu i przypomina o tragedii, do której doszło na przełomie 2019 i 2020 roku. W związku z niebezpieczeństwem władze Sydney we wtorek wprowadziły całkowity zakaz rozpalania ognia i zamknęły kilkadziesiąt szkół. To pierwsza taka decyzja od prawie trzech lat - podaje Reuters.
Nietypowe zjawisko
Decyzja została podyktowana wzmacniającym się trendem pogodowym, zwanym El Nino. To zjawisko sprowadza do części kraju wyższą temperaturę. Meteorolodzy spodziewają się, że obecna fala upałów będzie trwać co najmniej do środy, 20 września. Termometry mogą pokazywać wartości nawet o 16 stopni Celsjusza wyższe, niż wskazywałaby średnia dla tego miesiąca. We wtorek w Sydney prognozuje się aż 34 st. C.
- To, co jest niezwykłe w tych upałach o tej porze, to ich długotrwały charakter. We wrześniu często mamy do czynienia z kilkoma gorącymi dniami. Ale fakt, że odnotowaliśmy tak wiele gorących dni z rzędu, siedem czy osiem w Nowej Południowej Walii i Wiktorii, jest dość nietypowy - stwierdziła meteorolog z australijskiego Biura Meteorologii (BOM) Miriam Bradbury.
W wielu miejscach stanu Nowa Południowa Walia obowiązują ostrzeżenia przed pożarami. We znaki daje się też dość silny wiatr, który dodatkowo potęguje niebezpieczeństwo pożogi. Mieszkańcy zostali poproszeni o zminimalizowanie rozpalania ognia w domach.
Niebezpieczeństwo już się tli
We wtorek strażacy z Nowej Południowej Walii i tak musieli walczyć z 61 pożarami. Kilkanaście z nich nie jest jeszcze opanowanych. Lekcje nie odbywają się w 21 placówkach edukacyjnych w stanie. Z uwagi na trudne warunki poziom zagrożenia pożarowego został podniesiony do "katastrofalnego".
- Kiedy ocena zagrożenia pożarowego przekracza uzgodnione limity, w tym przypadku ekstremalne lub wyższe, podejmujemy działania, aby nie narażać bezpieczeństwa społeczności szkolnej - wyjaśnił urzędnik stanowy Murat Dizdar.
Źródło: Reuters