Pożary buszu w Australii. Jedna osoba ranna, spłonęły domy

Ponad 200 strażaków walczy z pożarami buszu w południowej części Australii Zachodniej. Od piątku ogień wybuchł w trzech miejscach. Jeden z mieszkańców został poważnie poparzony, a kilka domów spłonęło. "Jesteś w niebezpieczeństwie i musisz działać natychmiast, aby przeżyć. Udaj się w bezpieczniejsze miejsce" - ostrzegły władze.

Przed "ekstremalnymi lub katastrofalnymi warunkami pożarowymi" ostrzegły władze Australii Zachodniej w sobotę, kiedy jeden z wielkich pożarów buszu wymknął się spod kontroli, zmuszając setki rodzin do ucieczki z domów.

Trzy wielkie pożary buszu

Pierwszy pożar pojawił się w piątek w okolicach miasta Denmark na południowo-zachodnim wybrzeżu kraju. Do drugiego doszło w rejonie Bridgetown. W pobliżu tego miasta poważnie poparzony został mężczyzna, który próbował obronić przed ogniem swoje gospodarstwo. W niedzielę stan poszkodowanego określono jako krytyczny, ale stabilny.

Ogień strawił na tych obszarach 4700 hektarów. W rejonie Denmark spłonęły cztery domy, a kolejny został uszkodzony. Zniszczeniu uległ także budynek w miejscowości Hester, około ośmiu kilometrów na północ od Bridgetown.

W niedzielę w rejonie miasta Bruce Rock wybuchł trzeci pożar.

Ponad 200 strażaków w akcji

- To były trudne 24 godziny dla społeczności regionów South West i Great Southern. Nasze myśli są z poszkodowanymi - mówił w sobotę Stephen Dawson, minister ds. służb ratowniczych stanu Australia Zachodnia.

- Wciąż walczymy z dwoma głównymi pożarami buszu w obszarach Bridgetown i Denmark. 210 zawodowych i ochotniczych strażaków pracowało przez całą noc w niezwykle trudnych warunkach. Został osiągnięty znaczny postęp - informował Dawson.

Źródło: Google Maps

"Musisz działać natychmiast, aby przeżyć"

Mieszkańcom Denmark i Bridgetown oraz okolic zalecono opuszczenie domów. "Jesteś w niebezpieczeństwie i musisz działać natychmiast, aby przeżyć. Istnieje zagrożenie dla życia i mienia. Udaj się teraz w bezpieczniejsze miejsce" - brzmi ostrzeżenie Departamentu Straży Pożarnej i Służb Ratunkowych (DFES).

Mieszkańcom, którzy nie mogą się ewakuować, poradzono, aby schronili się w domach w miejscu, z którego mogą łatwo uciec: "wybierz pomieszczenie z dwoma wyjściami i wodą, na przykład kuchnię lub pralnię".

Źródło: Google Maps

Upały utrudniają akcję

Wysoka temperatura utrudnia walkę z pożarami. W Perth w sobotę temperatura sięgnęła 37 stopni Celsjusza. W mieście Albany na południowym wybrzeżu Australii Zachodniej odnotowano 42 st. C.

Meteorolodzy zapowiedzieli jednak nadejście zimnego frontu z opadami deszczu.

Czytaj także: