Upały męczą wschodnią Australię. W niedzielę w Hobart na Tasmanii temperatura nie spadła poniżej 24,3 stopni Celsjusza - to najwyższa wartość minimalna, jaką zanotowano od ponad stulecia. Uporczywe gorąco ma utrzymać się do przyszłego tygodnia.
Nad wschodnią Australię napłynął układ wyżowy, zaciągający nad ląd gorące powietrze. Jak przekazało australijskie Biuro Meteorologiczne (BoM), w weekend i na początku przyszłego tygodnia termometry miały pokazać nawet 16 stopni powyżej marcowej średniej.
W Australii Południowej, Wiktorii, Tasmanii i Nowej Południowej Walii wydano alerty przed falą upałów - miejscami o ekstremalnym natężeniu.
Noc bijąca rekordy
Sobota okazała się najgorętszym marcowym dniem w historii dla miejscowości Edithburgh w Australii Południowej, gdzie termometry wskazały maksymalnie 41,7 stopni Celsjusza oraz Kanagulk w Wiktorii - tam temperatura wzrosła do 40,6 st. C.
Męczące gorąco utrzymywało się także w nocy. W niedzielną noc w Hobart na Tasmanii temperatura minimalna nie spadła poniżej 24,3 st. C. Tak gorąco w nocy nie było tam od 1912 roku, kiedy to w lutym zanotowano 24,7 st. C. Jak tłumaczyła Sarah Scully z BoM, upalna aura po zachodzie słońca jest "naprawdę nietypowa" dla Hobart - w marcu średnia temperatura minimalna wynosi tam około 11 stopni.
Warunki pogodowe sprzyjają również pożarom. W stanach Wiktoria i Australia Południowa do poniedziałku obowiązywać będą alerty przed "ekstremalnym" zagrożeniem pożarowym. W weekend strażacy walczyli z ogniem w rejonie miasta Whyalla w Australii Południowej, gdzie zapłonęła fabryka kompostu. Dziesięciometrowe płomienie zniszczyły jeden budynek, a dym z pożaru otulił całe miasto, utrudniając mieszkańcom oddychanie.
Źródło: The Guardian, ABC News, pulsetasmania.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Bureau of Meteorology@x.com