Niż genueński Boris przynosi w Polsce intensywne opady deszczu. Na kilkudziesięciu stacjach hydrologicznych na południu kraju przekroczone są stany alarmowe polskich rzek. Jak długo będzie padać? Prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski przekazał na antenie TVN24, że układ niskiego ciśnienia znalazł się w pułapce.
W Polsce od kilkudziesięciu godzin pada ulewny deszcz. Obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, miejscami trzeciego, najwyższego stopnia. Lokalnie pojawiają się też burze.
Niż Boris uwięziony
Całe to zawirowanie w pogodzie związane jest z niżem genueńskim Boris, który jest teraz ulokowany nad południowo-wschodnią Polską. Jak przekazał w sobotę rano na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, układ niskiego ciśnienia "znalazł się w pułapce".
- Został uwięziony nad południową Polską, bo jest między dwoma wielkimi wyżami. Jeden jest nad Rosją, drugi na zachodzie Europy. Boris się z tej pułapki nie wydostanie. Musi się wypadać, zajmie mu to kilka dni - opowiadał prezenter.
>>> CZYTAJ TEŻ: Przybywa wody w rzekach. Tu są przekroczone stany alarmowe
Jak długo będzie padać? Gdzie spadnie najwięcej deszczu?
Weekend będzie najtrudniejszy w rejonie Kotliny Kłodzkiej, Opolszczyzny, południa województwa śląskiego oraz dolnośląskiego. Według prognoz spaść może tam grubo ponad 100 litrów deszczu na metr kwadratowy. To oznacza, że sytuacja hydrologiczna na południu Polski będzie się pogarszać. Wpływ na to będą miały też sumy opadów prognozowane dla Czech.
Jak przekazał prezenter, w niedzielę wieczorem opady zaczną słabnąć, choć lekko padać może nawet do poniedziałkowego poranka.
Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock